Dzisiejsza odsłona „Gram grubo” odbędzie się na trochę innych zasadach. Nie zagramy bowiem na drużynę, która – przynajmniej na papierze – wydaje się faworytem, lecz pokusimy się o znalezienie niespodzianki, grając przeciwko drużynie pozornie lepszej. Tym sposobem z jednej strony urozmaicimy nasz cykl, a z drugiej, głęboko wierzymy, że zaliczymy profit.
Meczem, który skończy się niespodziewanym wynikiem, będzie według nas starcie Hull City z Liverpoolem. Gospodarze nie przegrali meczu, odkąd w ich szeregach, choć na razie poza boiskiem, znajduje się skrzydłowy reprezentacji Polski, Kamil Grosicki. A tak całkiem poważnie, niespodzianki dopatrujemy się ze względu na formę ich przeciwników z Liverpoolu. „The Reds” są w fatalnej, jak na swoje możliwości, dyspozycji, o czym świadczą statystyki. Na ostatnie dziesięć meczów, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, wygrali zaledwie dwa razy, co nie jest powodem do dumy. Zresztą zdobywanie punktów nie najłatwiej przychodzi im na scenie dzisiejszego widowiska – KC Stadium. Ostatnie cztery mecze to tylko wywalczony jeden punkt po bezbramkowym remisie. W tym roku Hull jeszcze nie przegrało na własnym obiekcie, ogrywając między innymi Manchester United. Dodatkowym aspektem będzie tu możliwość upragnionego występu Kamila Grosickiego, który wreszcie dopiął swego i znalazł się w Premier League. Co prawda w przedostatniej drużynie w tabeli, ale mimo wszystko transfer ten trzeba uznawać jako awans sportowy i olbrzymi kopniak motywacyjny dla samego Kamila. Nie raz pokazał, jak nieprzewidywalnym jest piłkarzem, dlatego gdy tylko dostanie szansę na boisku, spróbuje zrobić zamieszanie jak niegdyś w kasynach. Stawiamy zatem na zwycięstwo Hull City w dwóch wersjach. Dla odważnych:
Hull City – Liverpool | Hull City, 6,50 Forbet
Oraz zwycięstwo „Tygrysów” lub remis jako wersja bezpieczna:
Hull City – Liverpool | Hull City podwójna szansa, 2,20 Forbet
