Gram grubo #63: Kamień z serca, czyli powrót Ligi Mistrzów w walentynki

gramgrubo

Wróciła! Piękna, nieprzewidywalna, ukochana Liga Mistrzów! Dla wielu jedyna słuszna miłość i symboliczna data jej powrotu – 14 lutego, czyli dzień, w którym wszystkie damskie oczy wpatrzone są w swoich mężczyzn, a wszystkie męskie wpatrzone w ekrany telewizorów. Swoją drogą Wasze wybranki nie mogą chyba dzisiaj narzekać, w końcu daliśmy Wam ostatnio tyle zarobić, że spokojnie możecie sobie pozwolić na wysłanie swojej luby z najlepszą przyjaciółką do kina dzisiejszego wieczoru. Przejdźmy do tego, co lubicie najbardziej, mianowicie typów.

Trudno typuje się Ligę Mistrzów po tak długiej przerwie, jednak mamy nadzieję, że wejdziemy w nią z impetem. Szczerze mówiąc, długo myśleliśmy nad dzisiejszą analizą, bo w rozgrywkach na tak wysokim poziomie, z tak klasowymi zespołami, każdy scenariusz ma prawo bytu. Skupmy się najpierw na meczu Benfiki z Borussią. Mecz, w którym wielu upatruje zwycięstwo BVB, ale czy słusznie? Naszym zdaniem nie do końca. Owszem, drużyna z Dortmundu jest niezwykle doświadczona na arenie europejskiej i nawet jeśli poczynania na rodzimym podwórku nie należą do najlepszych, to mecz rangi Ligi Mistrzów dodatkowo ich motywuje, dając cenne trzy punkty. Jednak dzisiejsi rywale z Lizbony są w znakomitej formie. Są liderem Primeira Liga z największą liczbą strzelonych bramek. W tym aspekcie w meczach u siebie są naprawdę mocni, dlatego nie powinno im to sprawić problemu akurat w meczu z Borussią. Dlaczego? Otóż dortmundczycy tracą w ostatnim czasie mnóstwo goli. Najlepszą statystyką jest ta, w której na dziesięć ostatnich meczów aż w ośmiu tracili minimum jedną bramkę. Poprzedni mecz to przegrana 1:2 z czerwoną latarnią Bundesligi – Darmstadt. Benfica to klub, w którym rodzą się prawdziwe gwiazdy światowego poziomu, a dzisiejszy mecz to idealna okazja ku temu, by świat piłkarski o nich usłyszał. Będzie to pierwsze starcie w historii obu klubów. Przewidujemy wyrównany mecz i strzelenie bramek przez obie drużyny.

Benfica Lizbona – Borussia Dortmund | Obie drużyny strzelą bramkę, 1,65 Forbet

Pora na starcie jednych z najlepszych klubów na świecie. Kosmiczny mecz w wersji futbolowej. PSG podejmie u siebie Barcelonę, która w ostatnim ligowym spotkaniu rozgromiła Alaves 6:0. Francuzów wynik ten może nie przestraszył, jednak na pewno wzbudził podziw i nie zaszkodzi im dodatkowe skupienie przed tak ważnym meczem. Paryżanie zawodzili przez pierwszą część sezonu, zwłaszcza w ofensywie. Nie sposób nie wspomnieć, że mają aż o 25 bramek mniej niż liderujące w Ligue 1 AS Monaco! Na pewno brak Zlatana Ibrahimovicia ma wpływ na funkcjonowanie ofensywy. Marco Verratti, wracający po kontuzji łydki, wspomniał w wywiadzie dla dziennika „AS”, że jest pod wrażeniem gry ofensywnej „Blaugrany”. Dodał, że to nadal najlepszy klub na świecie i że ma swoim składzie najlepszych napastników. Jeśli sam piłkarz PSG wypowiada takie słowa, to wypada mu tylko przytaknąć. Swoją drogą obie ekipy znają się już na wylot. W ostatnich pięciu edycjach Ligi Mistrzów los aż czterokrotnie skojarzył te zespoły. Trzy ostatnie mecze to wygrana Barcelony, która naszym zdaniem sięgnie po czwarte zwycięstwo z rzędu przeciw „Les Parisiens”. Ostatnio wygrała na wyjeździe z Atletico Madryt, pokazując tym samym, że swą siłę potrafi zademonstrować również na wyjazdach. I na sam koniec – Barcelona jest w tym sezonie lepszym zespołem i miejmy nadzieję, że udowodni to w szczególnie dziś romantycznym Paryżu.

PSG – FC Barcelona |FC Barcelona, 2,20 Forbet

Zrzut ekranu 2017-02-14 o 15.53.11