Pięknie zaczęliśmy ten tydzień. Wilczy apetyt na wielkie wygrane podsyciły „Lisy”, a kozłem ofiarnym okazała się Sevilla. Lwią część naszego profitu zainwestujemy w dzisiejsze łowy na kursy. Skupimy się na starciu drużyn, które choć nie znają się jak łyse konie, to jednak miały okazję sprawdzić się niespełna miesiąc temu. I lepiej tę lekcję futbolu wspominać może Atletico, które wygrało 4:2, a dzisiaj, na własnym stadionie, na którym czuje się jak ryba w wodzie, nie powinno być inaczej.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
Zwycięstwo zespołu z Madrytu jest bardzo prawdopodobne z wielu względów. W meczach przed własną publicznością na dziesięć ostatnich spotkań siedmiokrotnie wygrywał. Trzy razy niestety musiał uznać wyższość rywali, lecz była to aż dwukrotnie Barcelona. Tylko raz zaliczył prawdziwą wpadkę, przegrywając 2:3 z Las Palmas. Bayer to średniak europejskiej piłki, co pokazał pierwszy mecz w Leverkusen. Mimo ambitnej postawy dał sobie wbić cztery bramki, tak naprawdę zamykając sobie furtkę do następnej fazy. Okej, pamiętamy, co się zdarzyło w Barcelonie tydzień temu, jednak to nie ten kaliber. Na nieszczęście dla gości, przyjeżdżają do stolicy Hiszpanii w bardzo okrojonym składzie. Nie zagra Lars Bender, Jonathan Tah, kapitan – Ömer Toprak– i Stefan Kiessling. Na prawej obronie nie zobaczymy Benniego Henrichsa, a Kai Havertz ma ważniejsze rzeczy na głowie. W oczach jego nauczycieli przede wszystkim. Biedaczyna ma niestety egzamin, przez który został w Leverkusen. Oczywiście zabraknie również Hakana Calhanoglu, ale o jego braku wiadomo nie od dziś. I mimo tych wszystkich przeciwności losu postawimy na typ kombinacyjny, czyli strzelenie bramki przez obie drużyny i zwycięstwo gospodarzy. Bayer na dwadzieścia ostatnich meczów na wyjeździe zaledwie raz opuścił stadion rywali bez zdobyczy bramkowej. Zdążyło się przyjąć, że Atletico to ekipa, która stawia przede wszystkim na defensywę, muruje dostęp do własnej bramki i niekiedy gra tylko kontrami. To się zmieniło na przestrzeni ostatnich miesięcy i bramka w tak miernej dyspozycji Bayeru nie wydaje się już taką abstrakcją. Kurs zachęca, zaliczyliśmy ostatnio superpassę, dlatego powiedzmy, że możemy sobie pozwolić na takie szaleństwo, które być może okaże się dla nas bardzo opłacalne.
Atletico Madryt – Bayer Leverkusen | Atletico i oba zespoły strzelą gola 3,10 Bwin