Mecze towarzyskie to zawsze wielka zagadka. Faworyci oprócz ambicji i próby zadowolenia kibiców nie mają większej motywacji, by wygrać spotkanie za wszelką cenę, narażając się na kontuzję. Jednak wśród międzynarodowych sparingów naszą uwagę przykuł mecz drużyny, która ostatnio napsuła nam wielu nerwów, mianowicie starcie Holendrów z Włochami.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
Reprezentanci tych krajów pójdą w bój o pietruszkę o 20:45. „Pomarańczowi” pogrążeni są w kryzysie. Stoją przed wielką szansą obejrzenia mundialu z pozycji swoich telewizorach i absencji w kolejnym z rzędu święcie piłki. Ostatnia porażka z Bułgarią przelała czarę goryczy władz holenderskiego związku piłki nożnej, co skończyło się zwolnieniem selekcjonera Danny’ego Blinda. Jedyną osobą, która może za nim zatęsknić, zdaje się jego syn występujący na pozycji lewego obrońcy. Oglądanie Holendrów w akcji przyprawiało o ból głowy. Niedokładność, ciągłe nieporozumienia na boisku, brak wyraźnego lidera tej kadry (chociaż o to najmniej winiłbym Kotorowskiego Blinda) są na porządku dziennym. Jeśli marzą o wyjeździe do Rosji, potrzeba zmian, które zaczęli od selekcjonera. Cudotwórców nie ma, no chyba że Franz Smuda, jednak zajęty pracą w Łęcznej zapewne nie skusi się na tę posadę. Tymczasowym trenerem został Fred Grim. Włosi są w zgoła odmiennej sytuacji. Zajmują drugie miejsce w grupie G, tuż za Hiszpanią, która prowadzi wyłącznie dzięki lepszemu bilansowi bramek. Mogą więc być spokojni o swój wyjazd na przyszłoroczny mundial. Powinno to się odbić na grze w meczu sparingowym, do którego podejdą w nieco zmodyfikowanym, lecz nadal silnym składzie. Raczej nie będą mieć problemu z najgorszą od lat Holandią. Mimo że to mecz towarzyski, a w nich piłkarze z Półwyspu Apenińskiego zwykli się nie przemęczać, przewidujemy, że wrócą do kraju z tarczą.
Holandia – Włochy | Włochy, 2,70 Bwin