Grubo ponad pół miliarda funtów wydanych na piłkarzy. Najdroższa 11 świata!

Sumy transferowe wydawane na zawodników z roku na rok rosną. Nowe rekordy nie robią już takiego wrażenia, jak kiedyś. Wyjątkowo rozrzutni są Anglicy, którzy otrzymując ogromne pieniądze od telewizji, nie boją się ich wydawać. Tradycyjnie bogaty jest oczywiście Real Madryt, który może pozwalać sobie na wydanie jakiejkolwiek sumy. W grze jest także włoski Juventus, który finansowo zdominował całą włoską Serie A.

Tworząc jedenastkę składającą się z najdroższych piłkarzy świata, możemy zauważyć, że zaledwie pięciu zawodników przechodziło do klubu spoza Wysp Brytyjskich. Trójka z nich odchodziła do Realu Madryt. W owej jedenastce znalazła się jedna perełka, która powędrowała do Juventusu. Jak to w końcu jest z tymi najdroższymi piłkarzami świata?

Bramkarz: Ederson – z Benfiki do Manchesteru City, 34,7 miliona funtów

Numerem jeden wśród bramkarzy przez wiele wiele lat był Gianluigi Buffon. Suma transferowa za włoskiego bramkarza była numerem jeden aż od 2001 roku. Dopiero teraz, po szesnastu latach, na rekordowy transfer szarpnął się Manchester City. Nie można się dziwić, że sprzedającym była… Benfica Lizbona, która robi znakomite interesy. Dziwić może natomiast fakt, że bohaterem nowego rekordu jest człowiek, który… nie ma na swoim koncie ani jednego występu w pierwszej reprezentacji.

Prawy obrońca: Kyle Walker – z Tottenhamu do Manchesteru City, 50 milionów funtów

Poprzednim rekordzistą był Fabio Coentrao, za którego Real Madryt w 2011 roku zapłacił nieco ponad 27 milionów funtów– nowy rekord uległ zatem niemal podwojeniu. Anglik znakomicie spisywał się w barwach Tottenhamu, czym zyskał przychylność samego Pepa Guardioli. Hiszpański szkoleniowiec „The Citizens” ma ten komfort, że jego sakiewka z pieniędzmi na transfery nie ma dna i mógł pozwolić sobie na wydatek rzędu 50 milionów na defensora.

Środkowi obrońcy: David Luiz – z Chelsea do PSG, 50 milionów funtów; John Stones – z Evertonu do Manchesteru City, 50 milionów funtów

Sprzedaż Davida Luiza do PSG była istnym majstersztykiem. W ostatnim czasie trudno obsypywać „The Blues” komplementami w kwestii transferów, jednak ruch z sympatycznym Brazylijczykiem można rozpatrywać w kategorii mistrzowskich. Do Paryża sprzedano piłkarza chimerycznego, za rekordową sumę 50 milionów funtów. Dwa lata później ściągnięto go z powrotem, za kwotę 10 milionów niższą, a sam Brazylijczyk był jedną z kluczowych postaci w mistrzowskim sezonie 2016/2017. John Stones natomiast to kolejny ogromny wydatek Manchesteru City. O sprowadzenie go walczyła cała angielska czołówka. Jose Mourinho, jeszcze jako szkoleniowiec Chelsea, mocno zabiegał o sprowadzenie Anglika na Stamford Bridge. Everton był jednak wówczas nieugięty, a kilka miesięcy później Stones wylądował w zespole Pepa Guardioli. Czy 50 milionów funtów to realna wartość Anglika? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Lewy obrońca: Luke Shaw – z Southampton do Manchesteru United, 27 milionów funtów

Jose Mourinho bardzo chciał Shawa już w Chelsea. Anglik wybrał jednak Manchester United, a los chciał, że w końcu obaj panowie się spotkali. Shaw nie jest jednak w stanie zachwycić portugalskiego szkoleniowca, a częste kontuzje na pewno nie pomagają mu w odbudowaniu solidnej formy. Na tę chwilę transferowy rekord na pozycji lewego obrońcy zakrawa na kpinę. Shaw ma jednak spory potencjał i sporo czasu, by udowodnić, że suma transferowa została słusznie zainwestowana.

Środkowi pomocnicy: Paul Pogba – z Juventusu do Manchesteru United, 93,5 miliona funtów; Oscar – z Chelsea do Shanghai SIPG, 60 milionów funtów

Chelsea wie, jak zarabiać na zawodnikach, których u siebie nie chce. Oscar nie zdobył uznania w oczach Antonio Conte i musiał pożegnać się z klubem. Opchnięto go za 60 milionów do Chin i wszystkie strony są jak najbardziej zadowolone. Paul Pogba? O kwocie, jaką za niego zapłacono, mówi się zdecydowanie głośniej, aniżeli o jego umiejętnościach. Wciąż czekamy, aż Francuz pokaże pełnię swych możliwości. Debiutancki sezon w roli najdroższego piłkarza globu był taki sobie. Ani zły, ani dobry. Na pewno chcemy więcej.

Ofensywny pomocnik: James Rodriguez – z AS Monaco do Realu Madryt 63 miliony funtów

Złote dziecko kolumbijskiej piłki, wart wielu sztabek złota. Nie zdołał jednak na stałe przebić się do podstawowego składu Realu Madryt. Obecnie dostał dwa lata na odbudowanie swojej świetnej formy i to w niebylejakim klubie, bo w samym Bayernie Monachium. No bo gdzie, jak nie u Carlo Ancelottiego?

Napastnicy: Gareth Bale – z Tottenhamu do Realu Madryt, 85,3 miliona funtów; Gonzalo Higuain – z Napoli do Juventusu, 75,3 miliona funtów; Cristiano Ronaldo – z Manchesteru United do Realu Madryt, 80 milionów funtów

Gonzalo Higuain. „El Pipita”, perełka w tym zacnym gronie, wszak jako jedyny reprezentuje włoską Serie A. Juventus tym transferem pokazał, jakim jest hegemonem w swojej lidze i jeśli tylko zapragnie, może wykupować najlepszych piłkarzy bezpośrednich rywali w walce o mistrzowski tytuł. Transfer Cristiano Ronaldo bardzo długo był numerem jeden spośród najdroższych na świecie. Portugalczyk w Realu Madryt przemienił się w maszynę do zdobywania goli, szczególnie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Garth Bale? Trzeba przyznać, że Tottenham wie, jak wyciągać pieniądze od madrytczyków, a „Galacticos” wiedzą, jak przekonać do siebie zawodników „Kogutów”. Szkoda, że Walijczyk jest tak podatny na kontuzje, wszak jego doskonała forma mogłaby wznieść „Królewskich” na jeszcze wyższy poziom.

Ederson – Walker, Luiz, Stones, Shaw – Pogba, Oscar, James Rodriguez – Bale, Higuain, Ronaldo

Cała jedenastka kosztowała poszczególne kluby aż 666,8 milionów funtów. W jedenastce znalazło się aż trzech Anglików i trzech Brazylijczyków. W transferach defensywnych niekwestionowanym liderem jest Manchester City, do którego należy bramkarski rekord, oraz dwa rekordy w kategorii obrońców. W ofensywie rządzi natomiast Real Madryt.

W kolejce do bicia rekordów meldują się już kolejni zawodnicy. W Anglii trwa batalia o Virgila van Dijka. Nowym najdroższym zawodnikiem globu może niedługo stać się gwiazdor AS Monaco, Kylian Mbappe. Chętnych do bicia rekordów nie brakuje, wszak kluby z roku na rok stają się coraz bogatsze. Już niedługo może zaistnieć konieczność aktualizowania owej jedenastki.

ZGARNIJ DARMOWY ZAKŁAD 20 PLN W LVBET

 

Komentarze

komentarzy