Zlatan Ibrahimović miał w swojej karierze okazję pracować z wieloma fantastycznymi menedżerami. Bez wątpienia najwięcej się jednak mówi o jego relacji z Pepem Guardiolą oraz Jose Mourinho. Szwed postanowił ponownie ocenić pracę obu szkoleniowców.
Napastnik LA Galaxy po raz kolejny potwierdził, że przez rok w Barcelonie nie miał najlepszych relacji z Hiszpanem. 38-latek zdradził jedną z sytuacji po meczu, kiedy Guardiola się przed nim zwyczajnie ukrył:
– Nigdy nie mieliśmy prawdziwej konfrontacji, tylko z jego strony. Kiedy staliśmy naprzeciwko siebie, zwykle się przede mną ukrywał. Po jednym z meczów wróciłem do szatni, a on był w innym pokoju w oczekiwaniu aż wyjdę. Przy drzwiach jeden z jego asystentów powiedział mu:„Ibry już nie ma, możesz już wyjść z tego pokoju”. To prawda – jest fenomenalnym menedżerem, ale człowiekiem…
Na drugim biegunie w opinii snajpera znajduje się Jose Mourinho. Pomimo fatalnego ostatniego sezonu w Manchesterze United, Zlatan wierzy, że Portugalczyk wróci do zawodu jako zwycięzca.
– Nadal jesteśmy w kontakcie. On miał niesamowity wpływ na moją karierę. Nadal jest The Special One. Mam nadzieję, że wkrótce wróci na ławkę i od razu coś wygra.
Pomimo ogromnego sukcesu na początku swojej kariery, Mourinho zdobył tylko dwa tytuły ligowe od 2010 roku. Nie wiedzie mu się także w Lidze Mistrzów, w której od czasu wygranej z Interem nie potrafił awansować chociażby do finału. Póki co brakuje na rynku klubu, który byłby w stanie sprostać wymaganiom portugalskiego trenera. Może zmieni się to dopiero w trakcie trwania sezonu.