Hart nie spełnia oczekiwań w Torino

Torino nie będzie tęsknić za Joe Hartem (Zdjęcie: Skysports.com)

Transfer Harta był jednym z największych zaskoczeń letniego okna transferowego. Mało kto spodziewał się, że Anglik będzie zmuszony opuścić City, jednak największe zaskoczenie i tak wywołał wybór tymczasowego pracodawcy. Choć Hart trafił zaledwie do włoskiego przeciętniaka, to nawet tam zdania co do niego są bardzo podzielone.

Do momentu przyjścia do Manchesteru City Guardioli nikt nie podważał jakości Joe Harta. Tylko raz w jego karierze przytrafił mu się moment słabości, kiedy pół sezonu spędził jako bramkarz rezerwowy. Wówczas po przymusowej przerwie wrócił jeszcze silniejszy i imponował swoją solidnością na linii. Wciąż przydarzały mu się drobne wpadki, jednak w Premier League panowała powszechna opinia, jakoby Hart był jednym z najlepszych w swoich fachu spośród całej ligi.

Taki stan rzeczy uległ zmianie po przyjściu nowego szkoleniowca. Choć angielskie media usilnie próbowały przekonać Guardiolę, że Hart idealnie pasuje do koncepcji jego gry, to Hiszpan pozostał nieugięty i postawił w bramce na Caballero. Joe Hart nie zamierzał godzić się na rolę rezerwowego, w związku z czym poszukał sobie innego pracodawcy. Na tym etapie okna transferowego żaden czołowy klub nie poszukiwał już bramkarza. Większość lig zdążyła rozpocząć rozgrywki i przed Anglikiem stał trudny wybór. Mógł pozostać w Premier League jako drugi bramkarz w klubie bądź odejść do przeciętniaka z Serie A.

Hart jest zbyt ambitny, by z góry stawiać się na straconej pozycji i pogodzić z rolą rezerwowego. Wszystkie te czynniki sprawiły, że angielski bramkarz przeniósł się na wypożyczenie do Torino, w którym z miejsca stał się pierwszym wyborem trenera. Wielu kibiców było zaskoczonych doborem klubu, ale po zastanowieniu decyzja stawała się zrozumiała. Hart liczył na to, że po dobrym sezonie wróci do City jako pierwszy bramkarz bądź jego dobra forma umożliwi mu transfer do lepszego zespołu. Dodatkowo Turyn to pięknie miasto do życia, szczególnie gdy tymczasowo piłka na najwyższym poziomie schodzi na drugi plan. Co więcej, gra w przeciętnym zespole teoretycznie powinna tylko uwydatnić wszelakie zalety Anglika. Tak się jednak nie stało.

Przygoda Harta w Serie A była nieudana. Popełnił on aż sześć indywidualnych błędów, które bezpośrednio prowadziły do utraty bramki. Po wysoko przegranym spotkaniu z Napoli prezydent Torino stwierdził, że ściągając do klubu Harta, nie sądził, że popełni on aż tyle pomyłek. Takie słowa niewątpliwie były ciosem dla angielskiego bramkarza, który po tak słabym sezonie nie ma co liczyć na zainteresowanie jego osobą ze strony renomowanych klubów.

Przyszłość Harta nie wygląda zbyt kolorowo. Dopóki w klubie jest Guardiola, dopóty Hart nie ma czego szukać w City. Najprawdopodobniej zostanie on sprzedany. Pytanie, który klub występujący w europejskich pucharach wyrazi chęć zatrudnienia angielskiego bramkarza. Jego forma nie jest najwyższa, zaś wymagania płacowe stoją na wyjątkowo wygórowanym poziomie. Niewykluczone, że jeśli Hart będzie chciał wrócić do piłki na najwyższym poziomie, będzie musiał wykonać poważny krok w tył, by w niedalekiej przyszłości móc postawić dwa naprzód.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

 

Komentarze

komentarzy