Higuain i porażający brak zaangażowania. Nie tak walczy się o pozostanie w klubie

Jeszcze nie tak dawno, po kapitalnym okresie w Napoli, Higuain był bohaterem najdroższego transferu klubu Serie A. O ile pierwszy sezon w barwach „Starej Damy” można nazwać udanym, o tyle potem zaczął się stopniowy zjazd. Jego potwierdzeniem był sezon 2018/2019, po którym zawodnik powinien z całych sił walczyć o odwrócenie sytuacji.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Wypożyczenie do AC Milan spowodowane przybyciem na Allianz Stadium Cristiano Ronaldo oraz powrotem Leonardo Bonucciego, okazało się niewypałem. Higuain, który miał pomóc w odbudowie wielkości „Rossonerich”, grał tak, że już po pół roku postanowiono z niego zrezygnować i wydać ponad 30 milionów na Krzysztofa Piątka.

Nie inaczej było w Chelsea, w której Argentyńczyk miał przecież okazję pracować pod okiem trenera, u którego zaliczył najlepszy sezon w karierze. Tym razem także skończyło się na nadziejach, a Higuain – niczym kukułcze jajo – wrócił do Turynu.

Mimo zainteresowania kilku klubów (mówi się przede wszystkim o Romie), Higuain nie zamierza odchodzić z Juventusu. „Bianconeri” mają być jedynym włoskim klubem, w którym Argentyńczyk chce kontynuować karierę. Oczywiście – ma do tego prawo, jednak takie podejście mogłoby sugerować, że były zawodnik Realu Madryt zamierza gryźć trawę, by walczyć o swoje. W praktyce wygląda to „nieco” inaczej.

Najnowsze nagranie z treningu Juventusu robi furorę. W ćwiczeniu polegającym przede wszystkim na wykonaniu pełnego sprintu, Higuain szybko jedynie rusza. Po kilku krokach zaczyna się najzwyczajniejszy trucht do końcowej linii. Niemal trzy lata starszy Cristiano Ronaldo, który wykonuje ćwiczenie chwilę później, jest w tym przypadku idealnym kontrastem…

Nie wydaje nam się, by po takich „popisach” Sarri zmienił podejście i uwzględniał Argentyńczyka w swoich planach jako ważny element drużyny. Coraz bardziej zastanawiamy się też, czy Higuain w Turynie faktycznie zamierza walczyć o minuty, czy odcinać kupony z ważnego jeszcze przez dwa lata kontraktu. W końcu z zarobkami na poziomie 7,5 miliona euro jest jednym z lepiej opłacanych zawodników w lidze.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!