Podpisywanie kontraktu z piłkarzem w trakcie sezonu nie jest niczym nadzwyczajnym. Klub z reguły decyduje się na taki ruch, ze względu na kontuzje swoich zawodników. Często są to wręcz paniczne decyzje. W podobnym tonie można opisać działalność Romy. Włoski klub planuje sprowadzić do drużyny… Jacka Rodwella.
Kibice Premier League zapewne pamiętają angielskiego zawodnika z występów w trzech klubach. Rodwell swoją przygodę z piłką rozpoczynał w barwach Evertonu, występując najpierw w drużynach młodzieżowych, by następnie dołączyć do pierwszego zespołu.
Po kilku sezonach rozegranych dla „The Toffess”, Jack Rodwell przeniósł się do Manchesteru City za kwotę 15 milionów euro. W szeregach drużyny „The Citizens”, 28-latek wielkiej kariery nie zrobił. Przez dwa lata Jack odgrywał marginalną rolę, występując łącznie w 16 spotkaniach Premier League (przeważnie były to wejścia z ławki).
Co ciekawe, Jack Rodwell dzięki grze w Manchesterze City podczas kampanii 2013/2014 może pochwalić się mistrzostwem kraju. Co prawda 28-latek miał niewielki wkład w ten sukces, gdyż zagrał tylko w 5 spotkaniach.
Po wspomnianym sezonie, zawodnika wykupił Sunderland, płacąc „The Citizens” niecałe 13 milionów euro. Pobyt w szeregach „Czarnych Kotów” trwał dość długo, gdyż następnym przystankiem zawodnika w karierze byłą ekipa Blackburn, do której dołączył Rodwell w 2018 roku, podpisując roczny kontrakt.
Od lipca zawodnik pozostaje bez klubu. Nic nie wskazywało na to, iż w tej materii coś się zmieni. Tym bardziej można określić mianem sensacji ostatnie doniesienia Fabrizio Romano. Według włoskiego dziennikarza piłkarz jest już o krok od podpisania umowy z Romą. W piątek Jack Rodwell ma przejść testy medyczne oraz złożyć podpis pod kontraktem, który będzie obowiązywać do końca tego sezonu.
Skąd pomysł rzymskiej drużyny na sprowadzenie Rodwella? Zespół z Serie A zmaga się z wielkimi problemami kadrowymi w środku pola. Kontuzjowani są bowiem: Bryan Cristante, Amadou Diawara oraz Lorenzo Pellegrini. Jack Rodwell ma być zatem ratunkiem na trudny okres klubu. Czy 28-latek spełni wymagania? Można mieć pewne wątpliwości.