Juventus jest przeciwieństwem większości europejskich drużyn. Nie stawia na styl, lecz wyniki. Wyrachowany i do bólu skuteczny zespół na dobre zdominował włoską Serie A i świetnie radzi sobie w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów. Kibice oczekują jednak coraz więcej. Gdy pewien standard wyników stał się normą, teraz przyszła pora na styl. Pomóc w tym ma Douglas Costa.
Na pierwszy rzut oka Brazylijczyk nijak pasuje do formacji Juventusu, grającego trójką defensorów. Nie ma najmniejszych nawet inklinacji do gry defensywnej, przez co nie będzie mógł odgrywać roli wahadłowego. Najlepiej czuje się na skrzydle, mając wiele przestrzeni i przeciwnika w sytuacji jeden na jednego. Dobre dośrodkowanie i uderzenie z dystansu to kolejne atrybuty, którymi Costa imponował w Bayernie. Czy będzie to jednak w stanie powtórzyć to w Turynie?
Przy obecnym stylu gry zespołu nie, jednak skoro Juventus płaci tak ogromne pieniądze za Brazylijczyka, to znak, że Allegri ma nowy pomysł na swoją drużynę. Już w poprzednich rozgrywkach „Stara Dama” kilkukrotnie próbowała gry w formacji z czwórką defensorów i za każdym razem styl wyglądał znacznie ciekawiej. Uatrakcyjnić może go Douglas Costa, którego widowiskowe dryblingi i ofensywne zapędy z pewnością przypadną do gustu fanom.
Niewykluczone, że Allegri zdecyduje się przejść na formację 4–2–3–1, płynnie zmieniającą się w 4–3–1–2 bądź 4–3–2–1. Wówczas będzie mógł wykorzystać nie tylko spory potencjał ofensywny zespołu, ale również zmieści w składzie trójkę środkowych pomocników. Pamiętając o klasie Pjanica, Khediry czy Marchisio, trudno sobie wyobrazić, by któryś z nich siedział na ławce.
Juventus w pewien sposób odpowiada na transferową ofensywę Milanu. Rzecz jasna „Stara Dama” na ten moment dysponuje składem dużo silniejszym i nie potrzeby dokonywania wielu transferów. Zakup Douglasa Costy umożliwia jednak mistrzowi Włoch nowe warianty, które z pewnością pozytywnie wpłyną na siłę drużyny. Choć Brazylijczyk ma za sobą trudny okres w Bayernie, to jego przebłyski były najlepszym dowodem na to, że ma papiery na granie o najwyższe cele – i właśnie takie będzie realizował w Juventusie.