Huczne rozstanie Michniewicza i Węglewskiego

Czesław Michniewicz i Marcin Węglewski

Czesław Michniewicz rozstał się z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza w niezbyt miłych okolicznościach. Drużynę przejął po nim jego dotychczasowy asystent Marcin Węglewski. Bez wątpienia świadczy to o rozbiciu jednego z najbardziej znanych duetów ekstraklasy. 

Odejście Czesława Michniewicza z Bruk-Betu odbyło się w dość dziwnych okolicznościach i wywołało duże zamieszanie w środowisku trenerskim i dziennikarskim. Przejęcie drużyny przez Marcina Węglewskiego wywołało jeszcze większe emocje. Dla wielu taka postawa asystenta wiąże się nielojalnością i tak też podobno było, o czym poinformował wczoraj redaktor naczelny Weszło, Krzysztof Stanowski.

uno

Trudno powiedzieć, o co tam dokładnie chodziło, bo ani Michniewicz, ani Węglewski nie powiedzieli oficjalnie, dlaczego ich drogi w pewnym momencie się rozeszły. Mało kto spodziewał się chyba takiego obrotu sprawy, skoro obaj panowie pracowali razem w aż sześciu klubach.

Węglewski nie zamierza komentować konfliktu z Michniewiczem, a opinię tzw. środowiska ma gdzieś. Uważa, że dostał szansę od losu i musiał z niej skorzystać podobnie jak wcześniej Rumak, Kafarski czy Ulatowski. Jego zdaniem tak właśnie zaczyna się droga na szczyt w tej pracy.

Najbardziej absurdalny głos w tej sprawie zabrał dyrektor sportowy Termaliki, Marcin Baszczyński. Były piłkarz Wisły Kraków wypowiedział się na łamach „Gazety Krakowskiej”.

Mogę powiedzieć tyle, że sytuacja była bardziej złożona, niż wszystkim się wydaje. To nie była tylko kwestia braku zwycięstwa wiosną czy spadku w tabeli. Rzeczywistość, związana z pracą i zwolnieniem trenera Michniewicza, nie jest czarno-biała. To dużo bardziej złożony temat i przyczyniło się do tego wiele czynników, o których trener doskonale wie.

Michniewicz ma żal, że jego asystent Marcin Węglewski zastąpił go po odejściu z klubu. To jest ciekawa sprawa, bo Marcin Węglewski do Niecieczy trafił razem z Czesławem Michniewiczem. Trener Węglewski wykonywał dobrze swoją pracę, ale po kilku miesiącach, nie wiadomo z jakiego powodu, trener Michniewicz odwrócił się od niego. Zdecydował, że wszystko będzie robił sam. Nie wiem, dlaczego trener Michniewicz odsunął od podejmowania pewnych decyzji trenera Węglewskiego. Wiem natomiast, że to nie była tylko kwestia współpracy z asystentem, czy – szerzej – całym sztabem. Umowa była taka, że trener Michniewicz będzie współpracował z klubem na wszystkich polach, a w pewnym momencie ta współpraca też się skończyła. Takie podejście zaczęło mieć wpływ na funkcjonowanie drużyny. Bruk-Bet Termalica jest klubem, który opiera się na ogólnej współpracy wszystkich ludzi tutaj zatrudnionych. Nie ma tutaj miejsca na dyktatorskie zapędy.

czmmm

Dalecy jesteśmy od osądu kogokolwiek w tej kwestii. Oczywiście różne są drogi do celu. Czasami po trupach, chociaż niekoniecznie tutaj tak musiało być. Jednak słowa Baszczyńskiego są najzwyczajniej w świecie żałosne i nie mają kompletnie żadnej logiki.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza po 28 kolejkach zajmuje obecnie 9. miejsce w ligowej tabeli. Od czasu przejęcia drużyny przez Marcina Węglewskiego Termalica nie zdobyła jeszcze żadnego punktu.