Po wielu miesiącach napięć na linii West Ham United – Marko Arnautović, Austriak ostatecznie dopiął swego i uciekł z klubu. Za ok. 22,5 miliona funtów trafił do Chin dorabiając powoli do emerytury. „Młoty” zarobiły stosunkowo niewiele, ale w Londynie nie chciano się dłużej męczyć z problematycznym zawodnikiem.
Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!
To już jednak przeszłość – teraz trzeba zacząć myśleć o przyszłości. Nowy sezon zbliża się coraz większymi krokami, a Manuel Pellegrini wciąż nie wie, z jakimi zawodnikami przyjdzie mu pracować. Pustki dotyczą przede wszystkim pozycji napastnika i trwają starania, by znaleźć kogoś kto da tyle, ile potrafił dać Arnautović, kiedy był w formie (i mu się chciało).
Wydaje się, że West Ham być może trafił lepiej niż można było się spodziewać. Według Nicolo Schiry bardzo blisko finalizacji ma być transfer Sebastiena Hallera, jednej z rewelacji poprzedniego sezonu Bundesligi w barwach Eintrachtu Frankfurt. Kwota za zawodnika, którego kontrakt wygasa za dwa lata, miałaby opiewać na 40 milionów euro.
Jeśli „Młotom” udałoby się kupić tak obiecującego zawodnika w tak „niskiej” cenie, moglibyśmy mówić o kapitalnym transferze. Haller w poprzedniej kampanii współtworzył wraz z Joviciem i Rebiciem świetnie współpracujące trio, a sam 25-letni Francuz w 41 meczach zdobył 20 bramek, do których dołożył 12 asyst.
Następca idealny? Młodszy od Austriaka, też wysoki (190 cm), silny, niezły technicznie, potrafiący strzelić, ale też podać. Informacja mogłaby się wydawać sprzeczna z doniesieniami o możliwym transferze Higuaina na Stadion Olimpijski w Londynie, ale wcale nie musi tak być. W końcu Pellegrini zawsze dążył do gry formacją 1-4-2-2-2, która w Manchesterze City (Dżeko/Negredo + Aguero) dała mu pierwsze europejskie mistrzostwo kraju.