Bez wątpienia Erling Haaland to największe objawienie obecnego sezonu. Norweg dzięki dobrej grze w Salzburgu zapracował sobie na transfer do Borussii Dortmund. Początek przygody z niemiecką ekipą jest dla 19-latka niezwykle udany. Wiele osób może zatem zaciekawić, kim inspirował się Erling Haaland w czasach dzieciństwa. Wybór Norwega nie jest taki oczywisty.
Erling został bohaterem BVB podczas pierwszego meczu 1/8 finału LM z PSG. 19-latek zdobył dwie bramki, decydując tym samym o zwycięstwie niemieckiej ekipy nad mistrzem Francji. Z pewnością wszyscy w Dortmundzie liczą na to, że Haaland pomoże drużynie w wywalczeniu awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Szanse są spore, lecz podopieczni Luciena Favre’a muszą zachować koncentrację do ostatniego gwizdka sędziego.
Patrząc na statystyki Norwega zarówno z występów w Salzburgu, jak i pierwszych spotkań w BVB, można złapać się za głowę. Erling zdobył m.in. dziesięć bramek w trwającej edycji Ligi Mistrzów. Takim samym wynikiem może pochwalić się tylko Robert Lewandowski. Trudno jednak porównywać obu zawodników, gdyż Polak to niezwykle doświadczony napastnik, natomiast Erling dopiero rozpoczyna przygodę z wielkim futbolem.
Zastanawiać może zatem, kim inspirować się Erling Haaland, gdy jako zawodnik młodzieżowych ekip wykonywał pierwsze kroki, by dojść do obecnego momentu. Warto pamiętać, że mówimy o piłkarzu, który mógł obserwować jako młody chłopak poczynania Cristiano Ronaldo, Leo Messiego czy chociażby Zlatana Ibrahimovicia.
Co ciekawe, idolem Norwega był… Michu, były napastnik m.in. Swansea. Wskazują na to starsze posty snajpera na Instagramie. Haaland oznaczał byłego gracza „Łabędzi” na swoich zdjęciach, które umieszczał właśnie na tym serwisie społecznościowym.
Wybór mocno nieoczywisty. Michu miał jednak taki moment kariery, w którym mógł inspirować wielu młodych piłkarzy, marzących o grze jako napastnik. Hiszpan podczas kampanii 2012/2013 strzelił osiemnaście bramek dla Swansea w Premier League. Wydawało się, że napastnik wkrótce zamieni barwy klubowe, przenosząc się do jednego z gigantów. Ostatecznie do takiego scenariusza nie doszło, a Michu dość szybko zakończył piłkarską karierę.
Kwestią idola Haalanda zajęły się już media. Michu niedawno udzielił wywiadu, w którym został oczywiście zapytany o to, jak się z tym czuje, że był inspiracją piłkarza, który teraz podbija piłkarski świat. Hiszpan nie krył radości – To wielki honor. Myślę, że będzie zawodnikiem światowej klasy. On jest zdecydowanie lepszym piłkarzem, niż ja.