Walki pseudokibiców na ulicach? Igor Lebiediew znalazł rozwiązanie tego problemu

Igor Lebiediew

Czego mogą najbardziej obawiać się kibice, którzy chcieliby pojechać w przyszłym roku do Rosji, by dopingować swoje reprezentacje rywalizujące w finałach mistrzostw świata? Na infrastrukturę? Wysokie ceny? Być może w pewnym stopniu tak, ale chyba większość z nich obawia się, że na ulicach dojdzie do walk pseudokibiców, w których ucierpieć mogą też zwykli fani piłki nożnej. Okazuje się jednak, że jeden z rosyjskich polityków, Igor Lebiediew, wie, jak temu zapobiec. Choć od razu należy uprzedzić, że jest to pomysł bardzo kontrowersyjny. 

Igor Lebiediew, pełniący funkcję wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej (niższa izba tamtejszego parlamentu), a zarazem członek Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFU), zaskoczył nie tylko swoich rodaków, kiedy stwierdził, że najlepszym sposobem na uniknięcie bójek kiboli będzie ich… zalegalizowanie. Lebiediew uważa też, że plan ten należałoby wcielić w życie jak najszybciej, czyli jeszcze przed startem najbliższego mundialu, ponieważ w innym razie może dojść do podobnych incydentów, jakie miały miejsce na ulicach Marsylii w 2016 r. przed piłkarskim pojedynkiem Anglii z Rosją.

W trakcie trwania Euro doszło do walki pomiędzy fanami z obydwu krajów. Dopiero interwencja francuskiej policji, której funkcjonariusze musieli użyć gazu łzawiącego, zdołała uspokoić agresywnych mężczyzn. Lebiediew nie widział wówczas jednak nic nadzwyczajnego i złego w zachowaniu swoich rodaków oraz ich przeciwników, twierdząc, że za zaistnienie takiej sytuacji winni odpowiadać organizatorzy imprezy. Pan Igor na swoim Twitterze pochwalił nawet Rosjan, pisząc: – Zuchy. Tak trzymać! 

Zalegalizowanie walk kibiców mogłoby, według mniemania Lebiediewa, przynieść jego ojczyźnie rozgłos, ponieważ na jej terenie powstałaby nowa dyscyplina. Relację z mordobić rozgrywanych na specjalnych arenach mogłyby prowadzić nawet telewizje. Krótko mówiąc, Lebiediew chce organizować coś w stylu gali KSW, jednak w jego klatkach walczyłoby więcej niż dwóch zawodników. Ot, taka mała rozgrzewka przed starciem piłkarskim w postaci kibicowskiego MMA. Czy rzeczywiście kiedyś do tego dojdzie? W końcu Rosja to bardzo specyficzny kraj, niektórzy twierdzą wręcz, że stan umysłu, więc kto wie…

Komentarze

komentarzy