Inter wróci do czasów kosmicznych transferów? Już znalazł wielki cel

Po świetnym początku sezonu, dobrej grze i liderowaniu w tabeli pod koniec roku, Inter, podobnie jak Roma, złapał dużą zadyszkę. Ogromny zjazd formy sprawił, że w tym momencie klub traci do Juventusu 22 oczka i musi poważnie martwić się o to, czy wystąpi w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Mimo wszystko właściciele zwęszyli duży potencjał w obecnym projekcie i możliwe, że zainwestują ogromne środki w piłkarzy światowego topu. A przecież Inter dobrze wie, jak to robić…

Matthaus, Klinsmann, Bergkamp, Ronaldo, Vieri, Crespo… Były czasy, w których „Nerazzurri” masowo ściągali wybitnych piłkarzy, będąc często w czołówce klubów wydających najwięcej, bijąc nawet rekordy transferowe. Już w 1961. roku Inter był pierwszym klubem, który wydał na piłkarza więcej, niż 100 tysięcy funtów. Bohaterem tego transferu był Luis Suarez (nie, nie ten) i kosztował 142 tysiące. Do końca XX wieku mediolańczycy podobny wyczyn powtórzyli dwa razy, bijąc rekordy w 1997 (Ronaldo – 19,5 mln funtów) oraz 1999 (Christian Vieri – 32 mln funtów).

W XXI wieku Inter już nie wydawał rekordowych sum, ale to nie przeszkodziło mu w ściąganiu wielkich nazwisk i zdobywaniu trofeów. Nieco inaczej sytuacja wygląda w ostatnich latach, co niestety potwierdza też forma sportowa. Inter nie wygrał nic od 2011 roku i do niedawna nic nie wskazywało na to, żeby sytuacja miała się zmienić. Na szczęście dla klubu przyjście Spallettiego i kilku piłkarzy tchnęło pozytywna iskierkę, która ma zostać podsycona. W tym celu myśli się o naprawdę wielkim ruchu.

Jak dowiedziało się „The Independent” od osoby blisko związanej z Realem Madryt, Inter Mediolan postara się latem sprowadzić… Garetha Bale’a. Wszystko w związku z jego nie najlepszą pozycją w drużynie „Królewskich” oraz rezygnacją Manchesteru United z chęci jego ściągnięcia.

Piłkarz najchętniej zostałby na Bernabeu, jednak po wielkich problemach, z jakimi w tym sezonie zmagał się Real, w klubie planowane są zmiany, zakładające m.in. odświeżenie ofensywy. Półfinalista tegorocznej LM od jakiegoś czasu szuka chętnego do ściągnięcia Walijczyka, a najbliżej było mu do Manchesteru United. Jednak po tym, jak „Czerwone Diabły” straciły zainteresowanie skrzydłowym (po ściągnięciu zimą Sancheza), trzeba szukać nowego celu.

Tu właśnie wkracza Inter, którego ma nie odstraszać ani cena, ani zarobki, ani wiek piłkarza. Tym razem klub nie pobiłby światowego rekordu transferowego, ale i tak musiałby wydać niemałą kwotę. Z pewnością największą w historii klubu… Na Giuseppe Meazza obserwowano Bale’a już od sezonu 2010/2011, w którym – jeszcze jako lewy obrońca Tottenhamu – zaliczył fantastyczne występy właśnie przeciwko „Nerazzurrim”. Czy po odejściu do Realu w 2013 roku, uda się w końcu ściągnąć Walijczyka do Włoch? Bale byłby dla Interu świetnym wzmocnieniem i znakiem zwiastującym nadejście nowych, lepszych czasów.

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!