Od połowy listopada Joshua Kimmich nie pojawił się na murawie. Piłkarz Bayernu najpierw trafił na izolację z powodu kontaktu z zakażoną osobą, a następnie sam uzyskał pozytywny wynik testu koronawirusa. W czwartkowe popołudnie Bayern poinformował, iż Kimmich nie zagra do końca roku w wyniku powikłań, z jakimi zmaga się zawodnik po przebyciu choroby.
Kimmich wzbudził spore oburzenie w Niemczech. 26-latek otwarcie przyznał, iż ma obawy związane z brakiem długoterminowych badań nad szczepionką. Rezygnacja ze szczepienia nie tylko spowodowała problemy samego piłkarza, ale również Bayernu. Kimmich najpierw musiał trafić na kwarantannę, a później sam uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Kimmich nie zagra do końca roku
W czwartkowe popołudnie Bayern Monachium poinformował, iż Joshua Kimmich nie zagra do końca roku z powodu pewnych nacieków, jakie pojawiły się na płucach piłkarza po przebytej chorobie. Sytuację skomentował sam gracz – Cieszę się, że moja kwarantanna związana z koronawirusem dobiegła końca. Mam się bardzo dobrze, ale z powodu lekkim nacieków w pluchach nie jestem w stanie w pełni trenować.
Kimmich opuści starcia z Mainz, Stuttgartem oraz Wolfsburgiem.