Nie zawsze kluby muszą wydawać ogromne pieniądze, by wzmocnić swój zespół na lata. Genialny transfer w 2016 roku zrealizowali przedstawiciele Lazio, którzy zaryzykowali naprawdę wiele, sprowadzając do swojej ekipy Ciro Immobile. Włoski zawodnik odwdzięcza się za otrzymane zaufanie, regularnie trafiając do siatki rywali. Mecz z Milanem był dla 29-latka szczególny.
Immobile miał podbić europejski futbol w momencie, gdy przechodził do Borussii z Torino za kwotę prawie 19 milionów euro. W Dortmundzie panowała nadzieja, iż napastnik może zastąpić Roberta Lewandowskiego, który opuścił BVB na rzecz Bayernu Monachium. Przygoda Ciro z niemiecką piłką była kompletnie nieudana. W 24 ligowych spotkaniach Włoch strzelił zaledwie 3 bramki.
Immobile szybko opuścił Borussię. Piłkarz najpierw trafił do Sevilli na wypożyczenie, a po sześciu miesiącach, hiszpańska ekipa wykupiła zawodnika za kwotę 11 milionów euro. Po całej transakcji, 29-latek od razu trafił do Torino, gdzie miał odzyskać formę, jaką prezentował podczas swoich występów we włoskiej lidze. Drugą część sezonu 2015/2016, Ciro zakończył z 5 bramkami i 4 asystami w 14 występach Serie A.
Szansę na odbudowanie zawodnika zauważyli przedstawiciele Lazio, którzy wykupili gracza 27 lipca 2016 roku za niecałe 10 milionów euro. Była to jedna z lepszych inwestycji tego klubu w XXI wieku. Immobile zaliczył dwa genialne sezony w lidze z rzędu, notując łącznie 52 trafienia w 69 meczach.
Jeśli w obecnych rozgrywkach, Ciro utrzyma formę, jaką prezentuje od początku kampanii, sezon 2019/2020 może być dla Włocha najlepszym w karierze. Do tej pory, 29-latek strzelił 13 goli w 11 meczach. Na szczególną uwagę zasługuje ostatnia bramka napastnika w rywalizacji z Milanem. Był to bowiem już 100. gol napastnika w barwach Lazio. Wynik Immobile jest niezwykle imponujący, gdyż tę barierę trafień udało się snajperowi przekroczył w 147 występach.
Nie zaskoczy nikogo fakt, iż Ciro jest na dobrej drodze, by zdobyć w tym sezonie tytuł króla strzelców Serie A. Nad drugim Romelu Lukaku 29-latek ma przewagę czterech goli. Znacznie lepiej wygląda także liczba asyst Immobile w porównaniu z belgijskim zawodnikiem, gdyż piłkarzowi Lazio udało się czterokrotnie asystować przy bramkach kolegów, natomiast Romelu na swoim koncie nie ma jeszcze asysty.