Pamiętacie akcję, jaką rok temu Raków Częstochowa zaproponował swoim kibicom? Drugoligowiec założył się wówczas z kibicami, że jeśli nie awansuje, zwróci karnetowiczom 100% kwoty zakupu. Ale awansował! Teraz, na starcie Nice I Ligi, znów wychodzi do kibiców, ale robi to jeszcze odważniej.
Każdy, kto wykupi karnet na rundę jesienną, może liczyć na specjalny bonus, jeśli Rakowowi nie uda się utrzymać na pierwszoligowym poziomie. Otóż taki kibic otrzyma zwrot podwójnej wartości nabytego karnetu! Trzeba przyznać, że odważnie.
– Wierzymy, że nasza drużyna osiągnie postawiony przed nią cel, czyli utrzyma się na zapleczu ekstraklasy. Dlatego po zeszłorocznej akcji zdecydowaliśmy się dwukrotnie podbić stawkę. Głośny doping płynący z trybun bardzo pomaga naszym piłkarzom, dodatkowo zależy nam na jak największej frekwencji podczas wszystkich meczów Nice 1 Ligi rozgrywanych na Limanowskiego. Myślę, że ta akcja to kolejny argument przekonujący do zakupu abonamentu na rundę jesienną – tłumaczy prezes Rakowa, Michał Świerczewski.
Ceny karnetów na rundę jesienną wynoszą od 79 złotych (ulgowy) do 135 (normalny). Stadion może pomieścić zaś ok. 8000 kibiców. Załóżmy, że Raków sprzeda trzy tysiące karnetów i nie utrzyma ligowego bytu. Wówczas z kasy klubu wyjdzie od 474 tysięcy złotych do nawet 810 tysięcy! A przecież chętnych może być i więcej, bo opcja zwrotu 200% wartości kusi.
Akcja może skutecznie zachęcić większą rzeszę kibiców do regularnego przychodzenia na stadion, a dodatkowo zasilić klubową kasę. Piłkarze będą grali przy lepszym dopingu, a będzie też podwójna motywacja do utrzymania się w I lidze, bo klub nie będzie chciał stracić takich pieniędzy. A na pewno zostały już zagwarantowane także premie za zachowanie ligowego bytu. Zwiększona liczba kibiców może skusić również nowych sponsorów, co wygeneruje kolejne przychody do klubowej kasy. No i na koniec. O Rakowie zrobi się na kilka dni głośniej niż zwykle, a klub już zbiera oklaski za kolejną świetną akcję marketingową. Ludzie odpowiedzialni za ten dział w pierwszoligowcu z Częstochowy zasługują na uznanie! A jak będzie po zakończeniu sezonu?
