Transferowa karuzela zaczęła nieco zwalniać i wydaje się, że najbardziej intensywny okres jest już za nami. Kluby czekają na wyjątkowe okazje, tak zwane ,,last minute” lub zamknięcie się okienka transferowego w innych krajach. Mimo to odnotowaliśmy kilka interesujących ruchów, co najważniejsze wyglądających na całkiem logiczne i przemyślane.
Obrońca odchodzi, obrońca przychodzi – roszady w Jagielloni
Jeżeli kogokolwiek mielibyśmy wyróżnić z dramatycznie słabej defensywy Widzewa, to byłby to pewnie Rafał Augustyniak. Mimo młodego wieku, pełnił w ostatnim czasie funkcję kapitana łódzkiej jedenastki, co może świadczyć o tym, że w ,,Czerwonej latarni” I ligi cieszył się sporą estymą. 21-latek podpisał z ,,Żubrami” 4-letnia umowę i wydaje się że może to być całkiem dobry transfer, choć o miejsce w wyjściowym składzie będzie mu niezwykle trudno. Zdrowy duet Pazdan-Madera będzie ciężki do ruszenia, chyba że Michał Probierz zdecyduje się częściej wystawiać ulubieńca Leo Beenhakeera w linii pomocy.
W pewnym momencie wydawało się, że pozycja Adama Waszkiewicza w zespole Jagielloni, zdaje się umacniać. Niestety miniona jesień nie potwierdziła tych przypuszczeń i boczny obrońca z Białegostoku ledwie trzykrotnie pojawił się na murawie w bieżących rozgrywkach. Decyzja o wypożyczeniu do Rakowa Częstochowa wydaje się więc rozsądna i powinna pomóc młodemu defensorowi w odbudowaniu swojej pozycji w Jagielloni.
Marko Jovanović nie jest już piłkarzem Wisły
Serbski obrońca pod skrzydłami Franciszka Smudy wyglądał naprawdę solidnie i przez kilka miesięcy stanowił kapitalnie rozumiejący się duet z Arkadiuszem Głowackim. Przez długi okres nie można było jednoznacznie stwierdzić, co dolega Marko Jovanoviciowi, lecz ostateczna diagnoza potwierdziła jedną z najbardziej pesymistycznych wersji. Sarkoidoza uniemożliwia mu uprawianie sportu na wyczynowym poziomie, więc decyzja o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron jest całkowicie zrozumiała.
Łotysz lekarstwem na problemy Korony
Kłopoty finansowe kielczan nie są żadną tajemnicą. Pozyskanie 32-krotnego reprezentanta Łotwy, należy więc rozpatrywać w kategorii sukcesu. Nowy defensywny pomocnik Korony ma 27 lat i występów Skonto Ryga i PFK Sewastopol, więc jego CV prezentuje się całkiem solidnie. Kontrakt został podpisany na pół roku, więc ryzyko jakie podejmują działacze ,,Złocisto-krwistych” nie jest zbyt duże. Jeśli w naszej Ekstraklasie jako tako radzą sobie Denis Rakels czy Eduards Visnakovs, to nie widzimy przeciwskazań, by nie stało się tak w przypadku Aleksandrsa Fertovsa.
Kolejny gracz ze Słowacji w Podbeskidziu
Nasze kluby chętnie sięgają po posiłki z zza naszej południowej granicy, natomiast w Podbeskidziu jest to chyba główny kierunek transferowy. Kolejnym po Kristianie Kolcaku Słowakiem w Bielsku-Białej będzie Robert Mazan. Jest to jeden z ciekawszych piłkarzy młodego pokolenia występujących w rodzimej lidze. Zazwyczaj występuje na lewej stronie defensywy, a w ekipie Leszka Ojrzyńskiego próżno szukać klasowych piłkarzy na tej pozycji. Były już piłkarz Senicy ma tylko 20 lat, lecz może się pochwalić sporym doświadczeniem. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym na Słowacji rozegrał ponad 80 spotkań, co należy uznać za wynik imponujący. Mazan parafował 3,5 letni kontrakt z ,,góralami” i coś czujemy, że może to być przysłowiowy ,,strzał w dziesiątkę”.
Przez Ząbki do Ekstraklasy
Dziwnie układają się czasami losy wychowanków klubów z naszej elity i nie inaczej jest w przypadku Kamila Mazka. Nominalny skrzydłowy, który w ostatnim czasie występował na wypożyczeniu w Dolcanie Ząbki z Legii Warszawa, nie będzie miał szansy powrotu i debiutu w barwach ,,Wojskowych”. Prawdopodobnie będzie miał taką sposobność w barwach Ruchu Chorzów, który zdecydował się go pozyskać, podpisując 2,5-letni kontrakt z 20-latkiem.
Wielka niewiadoma w Łęcznej
Kontrakt z Górniem Łęczna podpisał 21-letni Hiszpan Josu, o którego umiejętnościach nie można powiedzieć zbyt wiele. Wiadomo tylko, że kilka lat temu występował w juniorskiej reprezentacji Hiszpanii i Juniorach Barcelony. Ma za sobą też pobyt w Finlandii i włoskiej Terracinie.