Do rozpoczęcia mistrzostw świata 2022 w Katarze jeszcze daleka droga, ale już dziś, a więc jeszcze przed rosyjskim mundialem, wzbudzają one mnóstwo kontrowersji. Milionom kibiców nie podoba się przede wszystkim to, że czempionat rozgrywany będzie po raz pierwszy w historii zimą. Dla tych, którzy wybierają się za sześć lat na Półwysep Arabski, FIFA ma jednak jeszcze jedną (i pewnie nie ostatnią) przykrą nowinę.
Fani futbolu, którzy myśleli, że katarskie mistrzostwa będą choć pod względem kibicowania podobne do wszystkich poprzednich mundiali, mogą srodze się rozczarować. Zapewne nikt nie każe im wkładać turbanów na głowę i paradować z nimi wokół stadionów, ale za to nie będą mogli spacerować sobie po ulicach z piwem czy jakimkolwiek innym alkoholem w ręku. Ktoś mógłby powiedzieć, że nic w tym dziwnego, gdyż na co dzień w większości krajów świata nie wolno spożywać wysokoprocentowych trunków np. w parkach, ale dotychczas w czasie trwania mundialu kibicom pozwalano na nieco więcej niż zwykle.
Wiadomo bowiem, że nic tak nie gasi pragnienia jak kufel piwa, dlatego też sympatycy piłki nożnej nie byli karani mandatami za kosztowanie miejscowych napojów na oczach służb porządkowych. Inaczej będzie jednak w Katarze. Spożywanie alkoholu w tym kraju dozwolone jest jedynie w domowym lub hotelowym zaciszu. I sytuacja ta nie ulegnie zmianie nawet w czasie trwania MŚ 2022.
Martwi to zapewne kibiców angielskich, którzy nie wyobrażają sobie meczu bez ich ulubionego trunku, ale też spory kłopot ma FIFA, której jednym z największych partnerów jest produkująca złocisty napój firma Budweiser. Koncern ten współpracuje ze światową centralą od mistrzostw świata w 1986 roku, ale wszystko wskazuje na to, że stan ten może wkrótce ulec zmianie. Bo skoro przybyli do Kataru fani piłki nie będą mogli kupić na stadionie schłodzonego Budweisera, jego producentowi dalsza współpraca z FIFA nieszczególnie się opłaca.
Oficjele organizacji zarządzanej przez Gianniego Infantino zapewne będą jeszcze próbować nakłonić członków komitetu organizacyjnego MŚ w Katarze do zmiany decyzji, ale ostatnie wypowiedzi niektórych z nich nie napawają optymizmem. Hasan al-Thawadi, sekretarz generalny komitetu, powiedział, iż on i jego rodacy są przeciwni sprzedaży alkoholu w okolicach stadionu i ich publicznemu spożywaniu, ponieważ to byłoby wbrew kulturze ich kraju. Katarski działacz dodał też, że w czasie trwania mundialu w jego ojczyźnie powstaną specjalne miejsca, gdzie będzie można legalnie skosztować płynów rozweselających, ale zostaną one zlokalizowane z dala od miejsc publicznych. Ciekawe tylko, czy zdobywcy Pucharu Świata będą mogli, jak to bywało wcześniej, otworzyć na murawie kilka butelek szampana?