Katastrofa lotnicza z drużyną piłkarską na pokładzie – przeżyły cztery osoby!

1

W Kolumbii doszło dzisiaj do katastrofy lotniczej, w której zginęło 77 osób, w tym członkowie brazylijskiej drużyny piłkarskiej Chapecoense. Klub ten w obecnym sezonie zajmuje dziewiąte miejsce w rodzimej lidze. 

Warunki atmosferyczne nie były dobre od początku lotu, dlatego kapitan poprosił o międzylądowanie na innym lotnisku. Samolot leciał z Sau Paulo, a międzylądowanie odbyć miało się w Santa Cruz de la Sierra w Boliwii. Kolumbijskie media informują jednak, że również podczas tego lądowania były złe warunki atmosferyczne.

W konsekwencji maszyna rozbiła się na górzystym terenie. Na pokładzie było 81 osób, z czego 72 pasażerów. Reszta to członkowie załogi. Oficjalnie wiadomo już, że przeżyła stewardesa, dziennikarz i trzech piłkarzy: Follmann, Danilo i Ruschel. Po czasie w szpitalu zmarł niestety bramkarz Marcos Danilo.

Dziennikarze, którzy są już na miejscu tragedii, donoszą, że samolot przełamał się na pół, a powodem katastrofy była mgła, deszcz i niska temperatura. Słowo, które najczęściej powtarzane jest przez dziennikarzy relacjonujących ten nieszczęśliwy wypadek, to „makabra”.

Akcja ratunkowa była bardzo utrudniona, ponieważ nim ratownicy zdołali dojść do miejsca katastrofy, musieli maszerować 30 minut przez górzysty teren. Gdy dotarli, spotkali się również ze złymi warunkami atmosferycznymi, które utrudniały przebieg akcji. Transport poszkodowanych też nie należał do najłatwiejszych.

Poniższe zdjęcie przedstawia piłkarzy, którzy nie udali się wraz z drużyną na mecz.

2

Ocalały Ruschel, gdy trafił do szpitala, był przytomny. W szpitalu cały czas zadawał pytania o swoją rodzinę i prosił, by ktoś zajął się jego obrączką. Z tego, co wiadomo, był w dużym szoku, co oczywiście nie jest niczym dziwnym.

Oczywiście w związku z tragedią wszystkie rozgrywki piłkarskie w Brazylii zostały zawieszone. Klub na swoim oficjalnym Facebooku wydał oświadczenie: „Niech Bóg będzie z naszymi sportowcami, trenerami, dziennikarzami i innymi gośćmi, którzy są razem w delegacji”.

Komentarze

komentarzy