Kibic demoluje, piłkarz zapłaci

Mecze Ipswich z Norwich to najważniejsze pojedynki dla obu drużyn w roku. Lokalne derby wzbudzają wiele emocji, a podczas meczów słychać trzask kości. Kibice szczerze się nienawidzą, a atmosfera jest mocno elektryczna. Los zetknął obie ekipy w półfinałach play-offów o awans do Premier League. Zwycięzca dwumeczu zagra na Wembley o prestiż, chwałę i wielkie pieniądze. Najpierw jednak należy unicestwić swojego wroga.
Ross Morgan to fan piłki, jakich wielu. Zapewne nigdy byście o nim nie usłyszeli, gdyby nie jedno zdarzenie, które on na pewno zapamięta do końca życia. Oglądał pierwszy mecz swoje drużyny Ipswich Town w domu, niedaleko Leeds. Nie mógł niestety zasiąść na stadionie, więc emocje przeżywał przed telewizorem. Norwich objęło prowadzenie. W ostatniej minucie pierwszej połowy zawodnik Ipswich Paul Anderson wyrównał. Ross wpadł w taki szał radości, że zaczął skakać. Robił to z takim „zaangażowaniem”, że uderzył w sufit i zrobił sporą dziurę. Rozbawiony całą sytuacją Ross wrzucił zdjęcie na twittera. Każdy lubi takich wariatów, więc zdjęcie zostało rozesłane dalej aż w końcu trafiło do… strzelca bramki i „winnego” zniszczeń, zawodnika Ipswich Town Paula Andersona, który napisał do Rossa, żeby ten podał cenę, to pokryje koszty naprawy.

_82903595_ando3

Wysłałem to zdjęcie, ponieważ wydawało mi się to zabawne. Wtedy… on je zobaczył i napisał, że zapłaci za zniszczenia. Piękny gest. Byłem wściekły, kiedy Norwich strzeliło, ale wyrównująca bramka Ando spowodowała, że straciłem kontrolę. Nie wiem, co stanie się, jak pokonamy ich w sobotę. Może wyrzucę telewizor przez okno. Szczerze, to marzę o tym, żeby pojechać na Wembley – mówi Ross. Przed rewanżem doradzamy ubezpieczenie mieszkania.