Kibice Widzewa przebrali się za drogowców, by napaść na zwolenników ŁKS-u

Kibice Widzewa zgromadzili się przy autostradzie A1

Kreatywność kibiców, gdy trzeba zrobić krzywdę zwolennikom wrogiego klubu, wydaje się nie znać granic. Tym razem pseudokibice Widzewa przebrali się za drogowców, by zatrzymać jadących na mecz swojej drużyny sympatyków ŁKS-u. Przeprowadzenie akcji udaremniła policja, która w ostatniej chwili wytropiła plany widzewiaków.

Przygotowali kaski, odblaskowe kamizeli i znaki drogowe ostrzegające kierowców o trwających robotach drogowych. Zasadzkę przeprowadzono na autostradzie A1, którą na mecz do Lubawy mieli przejeżdżać kibice Łódzkiego Klubu Sportowego. Policja dostała informację, że na drodze technicznej przy autostradzie gromadzą się samochody, a w nich znajdują się młodzi mężczyźni. Ich zachowanie od początku wydawało się podejrzane, a gdy już kibice włożyli stroje drogowców, wszystko stało się jasne i do akcji wkroczyła policja. W bagażnikach tych samochodów znaleziono maczety, siekiery, młotki, ochraniacze na zęby, kastety i gazy łzawiące. Dodatkowo, zwolennicy Widzewa przygotowali stare opony i gałęzie, które w kluczowym momencie miały zostać podpalone, by ograniczyć widoczność.

Trzeba przyznać, że plan był kreatywny i niecodzienny, ale kibice Widzewa zapomnieli, że na kilka godzin przed zorganizowanym przejazdem kibiców policja sprawdza trasę, którą mają do pokonania.

– Na widok policjantów pseudokibice zaczęli uciekać leśnymi duktami, nie stosując się do poleceń. Doszło do próby zepchnięcia radiowozu z drogi. Ostatecznie funkcjonariusze zatrzymali 22 mężczyzn w wieku od 22 do 36 lat.  Są to mieszkańcy między innymi Łodzi, Kutna, Zgierza, Piotrkowa Trybunalskiego i Łęczycy. Większość była już notowana za konflikty na tle pseudokibicowskim. Będziemy analizować ich odpowiedzialność zarówno pod kątem ewentualnej odpowiedzialności za przestępstwo, jak i za wykroczenia – wyjaśnia Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Wśród zatrzymanych był też mężczyzna poszukiwany do odbycia kary w więzieniu. To przykre, że pomysłowość kibiców jest pożytkowana w taki sposób. Nie chce się wierzyć, że tym ludziom chciało się wkładać w przygotowania tyle energii tylko po to, by móc komuś dać w pysk, a innego kopnąć w żebra. Gdyby nie przytomna reakcja policji, pewnie doszłoby do tragedii, a poszkodowani cierpieliby za wybór klubu, który wspierają. To niedorzeczne!

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy