Arkadiusz Milik z pewnością nie może narzekać na brak zainteresowania podczas obecnego okresu. Polak od kilku miesięcy jest łączony z wieloma klubami z europejskiego topu. Tym razem do tego grona dołączył Everton.
Według włoskich mediów, klub z Premier League ma zamiar w letnim okienku wzmocnić swoją ofensywę. Reprezentant Polski w tym sezonie strzelił 12 bramek w 22 występach we wszystkich rozgrywkach, a jego zaledwie roczny kontrakt sprawia, że zapewne nie kosztowałby wygórowanej kwoty.
Milik będzie podobno miał pozwolenie na opuszczenie Napoli jeśli jakikolwiek klub zapłaci 40 milionów funtów. Everton rzekomo chce zaoferować o 10 milionów mniej, ale podczas negocjacji obie strony mają spore szanse na dojście do porozumienia. Wielkim entuzjastą tego transferu byłby Carlo Ancelotti, który współpracował z Milikiem na San Paolo i regularnie na niego stawiał.
Jednak przenosiny na Goodison Park byłyby obarczone pewnym ryzykiem. Ancelotti ma bowiem do dyspozycji Calverta-Lewina, Richarlisona oraz Keana. Przede wszystkim ci dwaj pierwsi tworzą skuteczny duet, który od momentu zatrudnienia Włocha dostarcza regularnie bramki.
Zainteresowanie Milikiem wykazują także takie kluby jak Sevilla, Atletico Madryt czy Tottenham. Dziś za sprawą „La Gazzetta Dello Sport” pojawiła się informacja, że Arek mógłby zastąpić w Milanie Zlatana Ibrahimovicia, który latem najprawdopodobniej opuści Mediolan po zmianie trenera na Ralfa Rangnicka.
Do jakiego zespołu trafi zatem 26-latek? Póki co brakuje jakichkolwiek konkretów i z pewnością na ostateczną decyzję musimy poczekać do wznowienia rozgrywek.