Komedia jak z Bollywood. Najmłodszy strzelec w historii ligi zawieszony, miał „kręcony licznik”

W piłce nożnej poza umiejętnościami czy odpowiednią mentalnością, kluczową rolę odgrywa także wiek. Skauci z całego świata usilnie wyszukują nastoletnich diamencików, z których kiedyś powstaną najdorodniejsze brylanty. Nic dziwnego więc, że zachwycamy się, kiedy 16, 17, czy 18-latkowie wkraczają do świata dorosłej piłki i radzą sobie w niej bez kompleksów. Podobnie było w Indiach, jednak teraz pora na zmianę zdania…

Wszyscy dobrze pamiętamy „przeciek” z rozmowy Mourinho, w którym stwierdza, że tak naprawdę nie wie ile Eto’o ma lat, sugerując jego „kręcony licznik”. Jest to częsta wątpliwość w przypadku zawodników pochodzenia głównie afrykańskiego, gdzie akty urodzenia często mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Taka sytuacja miała miejsce w indyjskiej Super League, chociaż nie do końca wiadomo, jak ktokolwiek dał się nabrać.

7 października, w spotkaniu z Bengaluru FC zremisowanym 2:2, Gourav Mukhi w wieku 16 lat stał się najmłodszym strzelcem bramki w historii ligi. „Nastolatek” cieszył się tym mianem ponad dwa miesiące, ponieważ dopiero teraz okazało się, że w rzeczywistości ma… 12 lat więcej. W wyniku oszustwa zawodnik Jamshedpur został zawieszony na sześć miesięcy.

Wiemy, że zdarzają się osoby, które dojrzewają fizycznie wyjątkowo szybko. Patrząc jednak na powyższe zdjęcie nie można nie wpaść w konsternację. Cała sytuacja w połączeniu z wyglądem Gourava wygląda bardziej na kolejne wcielenie Sachy Barona Cohena i typowy film Bollywood, w którym „efekty specjalne” poza łamaniem praw fizyki powodują ból oczu. Zastanawiamy się, w ilu innych miejscach dorośli faceci – jak Mukhi – skutecznie nabierają kluby i całe federacje na swój „nastoletni talent”. Macie jakieś propozycje?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy