Krychowiak nie zagra z Czarnogórą. Musi wracać do Paryża

9558d93c-ef20-4ac7-bd9a-f94b9f325ca9
Krychowiak ma problemy z żebrami

Grzegorz Krychowiak nie ma ostatnio najlepszych dni. Nie gra w PSG, a media tłumaczą jego nieobecność kłótnią podczas treningu. W dodatku Francuzi zakazali piłkarzowi rozmów na temat jego sytuacji w klubie. Teraz pomocnik złapał kontuzję i zmuszony jest wracać do Francji.

Krychowiakowi wyjazd na zgrupowanie reprezentacji był potrzebny bardziej niż komukolwiek innemu. Sam piłkarz zapewne wiązał z nim duże nadzieje. Adam Nawałka zamierzał wykazać się lojalnością wobec swojego podopiecznego i wystawić go od pierwszej minuty w trudnym meczu przeciwko Czarnogórze. Dla piłkarza PSG, który w swoim klubie jest praktycznie bez szans na grę, taki występ mógł być na wagę złota. Swoistym meczem na przełamanie. Znów mógł poczuć się ważny i potrzebny – możemy sobie wyobrazić, jak ważne byłoby to w tej sytuacji.

Bywają takie momenty, gdy zawodnik gra mało w klubowej drużynie albo go rozbijają inne sprawy, ale jeden mecz zawsze może zagrać na odpowiednim poziomie. I takie jest nasze zdanie w sprawie Grzegorza – mówił Zbigniew Boniek w rozmowie ze Sport.pl.

Plany selekcjonera pokrzyżowała kontuzja żeber. Krychowiak zmuszony jest natychmiast wrócić do Paryża. Informację opublikował Paweł Wilkowicz w portalu Sport.pl. Na razie nie wiadomo, jak doszło do kontuzji.

Defensywny pomocnik był dotychczas fundamentalną postacią reprezentacji. Wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty we wszystkich 19 meczach o punkty za kadencji Adama Nawałki. Jego miejsce na boisku zajmie prawdopodobnie Karol Linetty, który znajduje się w odpowiedniej formie i rytmie meczowym po kilku spotkaniach z rzędu w barwach Sampdorii Genua. Oprócz byłego piłkarza Lecha, Nawałka ma do dyspozycji Jacka Góralskiego z Jagiellonii Białystok, Krzysztofa Mączyńskiego z Wisły Kraków i Damiana Dąbrowskiego z Cracovii.

Na ile uraz „Krychy” będzie bolesny dla reprezentacji Polski, okaże się w niedzielę. Na pewno komplikuje to plany selekcjonerowi, ale szczególnie dotknięty może czuć się sam Grzegorz Krychowiak, który zmuszony jest bardzo szybko wrócić do miejsca, gdzie nie czuje się najlepiej.

Komentarze

komentarzy