Kurt Zouma trochę się zagalopował

Historii z Costą przypominać nie trzeba. Temat uchodźców zszedł na dalszy plan. Kibice Arsenalu bojkotują kawiarnie “Costa”, Brazylijczyk dostał karę, a Mourinho zapewne w piątek na konferencji wyjedzie z tekstem, że “wszyscy są przeciwko nam”. Jest trochę strasznie i trochę śmiesznie. Bohater meczu Kurt Zouma pojechał po bandzie w krótkim wywiadzie – Każdy zna Diego, to jest gość, który lubi oszukiwać, żeby pozbyć się przeciwnika z boiska i właśnie to stało się podczas meczu. Na codzień to super gość i jesteśmy z niego dumni. Oczywiście dla bezstronnego obserwatora wyszło zabawnie. Dla fanów Arsenalu i wszystkich tych, którzy jeżdżą po Diego w ostatnich dniach był to dowód na to, że napastnik Chelsea jest wyrachowanym w swoich zachowaniach skurczybykiem. Stosuje brudne gierki, aby złamać rywala.

Nie do śmiechu był natomiast w samym klubie ze Stamford Bridge. Jeden z przedstawicieli klubu wydał nieoficjalne sprostowanie kilku gazetom mówiąc – Nie można brać słów Kurta zbyt dosłownie. On cały czas uczy się języka i nie chciał tego powiedzieć. Jest smutny, że przedstawił kolegę w złym świetle. Poszło szybkie polecenie od działu PR i po kilku godzinach przeprosił sam zawodnik – Przepraszam za zamieszanie. Angielski nie jest moim pierwszym językiem. Nie miałem zamiaru nikogo oskarżać o oszukiwanie. Młodemu zebrało się na szczerość, trochę się wygłupił. Angielski wcale nie był taki zły. Później, zupełnie niepotrzebnie były dwa dementi, które jedynie podsycały dyskusję. Piłkarze, przynajmniej znaczna ich większość, nie są dżentelmenami. Robią wszystko, żeby wygrać i tak było, jest i będzie.  Niestety – kiedy ktoś oszuka nas. Do zaakceptowania – jeżeli w taki sposób wygramy. Brutalna prawda.

(TalkSport/BBC3)