Legenda odchodzi – szacunek dla Jose i Romana

Dołączył do zespołu Chelsea w lipcu 2004 roku, przychodząc z Rennes. Klub ze Stamford Bridge chciał go sprowadzić już w styczniu, szukając zastępstwa dla Cudiciniego. Negocjacje trwały niemal cały miesiąc. Francuzi w końcu zgodzili się na transfer, ale dopiero od nowego sezonu. Londyńczycy zapłacił za niego 7 mln funtów i był to rekord, jeżeli chodzi o bramkarzy sprowadzanych na Stamford Bridge. Od samego początku imponował spokojem i genialnymi interwencjami. Zaczął świetnie – czystym kontem w meczu z Manchesterem United. W debiutanckim sezonie pobił rekord wszechczasów w liczbie minut bez straty gola. Cech, bo o nim mowa, skapitulował dopiero w starciu z Arsenalem w marcu 2005, a pokonał go nie byle kto, bo sam Thierry Henry. 21 czystych kont w debiutanckim sezonie i jedynie 15 straconych goli przez the Blues. Mistrzostwo dla Chelsea. Kolejne lata to sukcesy przerwane na kilka miesięcy z powodu koszmarnej kontuzji głowy po starciu ze Stephenem Huthem.

c1

To był w ogóle dziwny mecz, bowiem Carlo Cudicini, który zastąpił Cecha też nie dokończył spotkania i bramki w końcówce bronił John Terry. Po tym spotkaniu Jose nie pozostawił na zawodniku, trenerze i sędziemu Riley’u suchej nitki. Właśnie wtedy rozpoczęła się kampania na rzecz większej ochrony dla bramkarzy w Premier League. Według lekarzy, Cech był bardzo bliski śmierci po pęknięciu czaszki. Media wieszczyły koniec kariery, ale golkiper nie chciał o tym słyszeć. Z pomocą przyszła firma z Nowej Zelandii, która skonstruowała, a w zasadzie przerobiła kask, w którym grają rugbiści. Specjalnie wzmocnione nakrycie głowy stało się znakiem rozpoznawczym bramkarza Chelsea.

c2

Ponad 300 występów w barwach Chelsea, cztery tytuły BPL, cztery FA Cup, trzy Puchary Ligi, zwycięstwo w Champions League i Europa League mówią same za siebie. Legenda przez duże „L”.

Kiedy w 2011 roku do Chelsea dołączył Thibaut Courtois było jasne, że będzie następcą Cecha. Po wypożyczeniach do Atletico i genialnej grze, jego czas nadszedł. Jose na początku sezonu powiedział o tym obu bramkarzom, podkreślając w wywiadach, że ma dwóch najlepszych bramkarzy w lidze, jak również dwóch z trzech najlepszych na świecie. Cech zastąpił Belga w 16-stu spotkaniach, pokazując wielką klasę. Masz dwóch wielkich bramkarzy, dwóch, którzy świetnie ze sobą pracują, wzory profesjonalizmu. Takiej sytuacji można jedynie pozazdrościć – mówił the Special One. Czy na pewno? Było jasne, że potrwa to maksymalnie rok. Już zimą mówiło się o zainteresowaniu Arsenalu, Liverpoolu i kilku klubów z Włoch. Według SkySport właśnie wtedy Mourinho poprosił Cecha o pozostanie do końca sezonu. Ten posłuchał managera i po zakończeniu sezonu poprosił o zgodę na transfer. Prasa oczywiście spekulowała, że owszem Cech może odejść, ale nie zagra już w Anglii, bowiem ani Jose, ani Abramowicz się na to nie zgodzą. Oczywiście transfer do Arsenalu ich nie cieszy, ale w żaden sposób nie chcieli przeszkodzić w przejściu do The Gunners. Okazali Cechowi wielki szacunek, chyba największy jaki można okazać swojej legendzie. Miliony z transferu nie były w tym przypadku najważniejsze. Gdyny Roman naprawdę chciał, to zablokowałby transfer i za połowę tej kwoty sprzedałby go do Romy.

c3

Teraz Cech uczynił z ekipy Wengera drużynę kompletną. Bramkarz światowej klasy był brakującym elementem układanki i nie dość, że Roman z Jose wzmocnili lokalnego rywala, to jeszcze uczynili z niego pretendenta do tytułu i najgroźniejszego przeciwnika. Na forach przeczytacie – Głupota, nie wierzę, że puścili go do Arsenalu, powinni go sprzedać do klubu z poza PL. Może powinni! Tak wskazuje logika. Ale są jeszcze takie słowa, jak szacunek i wdzięczność. Na ich okazanie Cech w pełni zasłużył podczas 11 lat strzeżenia twierdzy Chelsea.

Jakie jest Wasze zdanie? Pozwolić na transfer poza PL? Zatrzymać do końca kontraktu?

Komentarze

komentarzy