„Mistrzem Polski jest Legia, Legia najlepsza jest, Legia to jest potęga, Legia CWKS!” – słowa tej pieśni zna chyba każdy w Polsce, choć poza kibicami „Wojskowych” inni cytowali ją w ostatnim czasie raczej z przekąsem. Od wczoraj jednak fani mistrzów Polski mogą chodzić z podniesionymi głowami i śpiewać jak najgłośniej przytoczony fragment, gdyż rzeczywiście okazali się najlepszymi kibicami globu, ucierając nosa tym, którzy z nich szydzili.
O kibicach Legii Warszawa w ostatnich miesiącach mówiło się wiele, zazwyczaj mało pochlebnie. A wszystko za sprawą chuligańskich wybryków kilkudziesięciu idiotów mieniących się fanami stołecznej ekipy, którzy w trakcie meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund zaatakowali fanów klubu Łukasza Piszczka gazem pieprzowym i skandowali w ich kierunku obraźliwe hasła. Za ten wybryk stadion przed pojedynkiem „Wojskowych” z wielkim Realem Madryt został zamknięty i tylko nieliczni zobaczyli, jak podopieczni Jacka Magiery remisują z o wiele wyżej notowanym rywalem.
W międzyczasie niektóre portale donosiły o pięknym geście tych normalnych sympatyków mistrzów Polski, restaurujących warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka, co i tak nie zdołało zapewne odmienić zdania większości Polaków na temat kibiców piłkarskich, nie tylko Legii, nad Wisłą. Może jednak ostatni sukces fanatyków drużyny dowodzonej przez Bogusława Leśnodorskiego, Macieja Wandzela i Dariusza Mioduskiego (jak długo jeszcze?) sprawi, że postrzeganie ogółu społeczności kibicowskiej w naszym kraju ulegnie pozytywnej zmianie.
Wczoraj bowiem twórcy serwisu Ultras World przyznali fanom Legii pierwsze miejsce w corocznym plebiscycie na przygotowywanie najefektowniejszych opraw meczowych. Klub ze stolicy poprawił się zatem w porównaniu z ubiegłą edycją plebiscytu o dwie lokaty. W zeszłym roku warszawianie zostali wyprzedzeni jedynie przez socios Crvenej Zvezdy Belgrad oraz marokańskiego teamu o nazwie Wydad Casablanka. Mijające dwanaście miesięcy należało jednak już do Legii, która w tyle pozostawiła m.in. tak znane marki, jak: Zenit St.Petersburg, Saint-Etienne czy… Lech Poznań. Poznański zespół także zajął wysokie miejsce w czołówce plebiscytu, a ściślej mówiąc – dziewiąte.
Cieszy fakt, że wreszcie prawdziwi kibice naszych klubów zostali docenieni, i to nie przez byle kogo, lecz prawdziwych znawców tematu. Gdyby o losach konkursu decydowali panowie w garniturach i pod krawatem, skala sukcesu Legii i Lecha nie byłaby wystarczająco miarodajna, ale skoro fani rodzimych zespołów zostali nagrodzeni przez prawdziwych ekspertów w swojej dziedzinie, nie wypada polemizować z ich werdyktem. Miejmy tylko nadzieję, że w przyszłym roku, najlepiej w starciu przeciwko Ajaksowi Amsterdam w ramach 1/16 finału Ligi Europy, ultrasi Legii przygotują wyjątkową oprawę meczową, podnosząc tym samym i tak już bardzo wysoko ustawioną przez siebie poprzeczkę.
Pokaz opraw meczowych Legii na załączony filmie rozpoczyna się w 50., zaś Lecha w 4. minucie.