Remis w Zagrzebiu rozpalił apetyty w Warszawie i nie tylko. Wiele osób liczyło na zwycięstwo przy pełnych trybunach i awans do fazy play-off kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Tak się jednak nie stało. Jeden gol zdecydował o losach awansu i było to trafienie Dinama Zagrzeb.
Nie było to porywające spotkanie. Dinamo szybko strzeliło gola. Już w 20. minucie kapitalne podanie Luki Ivanusca wykorzystał Bartol Franjic. Ten pierwszy asystował także przy golu Petkovicia w pierwszym meczu w Zagrzebiu. Tym razem wypuścił piłkę pomiędzy obrońcami, a lewy defensor Chorwatów wbiegł na pełnej prędkości i pokonał Boruca. Spory błąd w tej sytuacji popełnił Josip Juranović. Najpierw gonił swojego rywala od połowy, by w najważniejszym momencie zatrzymać się na chwilę.
Z czasem Legia przejęła kontrolę nad meczem. Dłużej utrzymywała się przy piłce, ale… niewiele z tego wynikało. Z dystansu kilkukrotnie próbował Luquinhas. Poza tym oglądaliśmy mnóstwo dośrodkowań. Michał Probierz byłby dumny z takiego sposobu. Niestety ich adresatami głównie byli goście. Dwukrotnie piłka dotarła do legionistów. Raz jednak Mateusz Wieteska nie miał z czego uderzyć – piłka wylądowała na kolanach. W drugim przypadku Tomas Pekhart niepotrzebnie popychał rywala. Zamiast sytuacji bramkowej, arbiter odgwizdał faul.
Teraz Legia zagra o fazę grupową Ligi Europy. Już w przyszły czwartek pierwsze spotkanie ze Slavią. Rywalizacja rozpocznie się w Pradze, a rewanż w ostatnich dniach sierpnia przy Łazienkowskiej. Oby tym razem z lepszym finałem!
Legia Warszawa – Dinamo Zagrzeb 0:1
0:1 – Franjic 20′