Raków Częstochowa nie zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji. Podopieczni Marka Papszuna przegrali 0:2 ze Slavią Praga. Gola na wagę awansu dla Czechów zdobył w 121. minucie spotkania Ivan Schranz.
Spotkanie rozpoczęło się na dość wysokich obrotach. Slavia już w pierwszych minutach pokazała, że jest bardzo zdeterminowana do tego, by jak najszybciej odrabiać straty. Raków ze spokojem przetrwał napór Czechów i ruszył do kontrataku. Podopieczni Marka Papszuna pokazali gospodarzom, że zbyt odważne ataki mogą skończyć się dla nich poważnymi konsekwencjami.
Ataki Slavii nieco straciły na intensywności, ale gospodarze nadal przeważali w tym spotkaniu i częściej niż Raków dochodzili do sytuacji strzeleckich. Częstochowianie również mieli swoje szanse, jak na przykład ta Iviego Lopeza, w której Hiszpan trafił w słupek. Pomimo ataków z jednej i drugiej strony wynik nie ulegał jednak zmianie i na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa zaczęła się dobrze, bowiem od ofensywy Rakowa. Piłkarze Marka Papszuna stworzyli sobie sporo dogodnych okazji strzeleckich. Przed swoją szansą stanęli między innymi Ivi Lopez czy Mateusz Wdowiak, jednak cały czas brakowało skuteczności.
Niestety bardzo szybko niewykorzystane sytuacje zemściły się na częstochowianach. W 62. minucie w polu karnym gości dobrze odnalazł się Usor, który przymierzył po długim słupku i nie dał najmniejszych szans Kovaceviciowi. Tym samym Slavia doprowadziła do remisu w dwumeczu i Raków po raz pierwszy w tej edycji Ligi Konferencji Europy znalazł się w poważnych tarapatach.
Do końca regulaminowego czasu gry nikt nie zdołał przeważyć szali zwycięstwa na swoją korzyść. Sporo było zamieszania, a obie drużyny musiały zmagać się ze zmęczeniem. Bardzo szybko okazało się jednak, że będzie trzeba dzisiaj zmobilizować się do kolejnego wysiłku, bowiem do rozstrzygnięcia tego dwumeczu konieczna będzie dogrywka.
W niej ponownie obserwowaliśmy 22 zmęczonych trudami spotkania piłkarzy, którzy nie wyglądają jakby mieli siły, by rozstrzygnąć rywalizację w dogrywce. Niestety, okazało się, że jeden z zawodników Slavii ma tej energii wystarczająco i po dośrodkowaniu w pole karne Kovacevicia strzałem głową pokonał Schranz. Tym samym, po golu w ostatnich chwilach dogrywki, Raków żegna się z marzeniami i Lidze Konferencji.
Slavia Praga – Raków Częstochowa 2:0 (0:0)
1:0 Usor 62′
2:0 Schranz 120+2′