Temat odejścia Timo Wernera do Liverpoolu przewija się od kilku lat. Wydaje się jednak, że nadchodzące okienko będzie idealnym czasem, aby w końcu sfinalizować ten transfer i przenieść się do upragnionego „The Reds”.
W ubiegłym roku o 23-latka starał się przede wszystkim Bayern Monachium. Wówczas napastnikowi wygasał kontrakt, ale mistrz Niemiec nie był przekonany w pełni co do umiejętności tego zawodnika. Wczoraj niemieckie media poinformowały, że agent piłkarza Lipska nawet złożył skargę na Hasana Salihamidzicia, który na łamach „Sport Bild” zjechał styl gry snajpera.
– Timo nie nadaje się do filozofii gry Bayernu. To oczywiście świetny zawodnik, ale mamy Lewandowskiego, który idealnie do nas pasuje – stwierdził dyrektor sportowy.
Karlheinz Foerster, jeden z przedstawicieli Timo, nie ukrywał rozczarowania takimi wypowiedziami i wniósł odpowiednie pismo do Bayernu. Według jego opinii wizerunek Wernera został nadszarpnięty. Oczywiście za kilka dni nikt o tym nie będzie zbytnio pamiętał, ale tak czy siak wokół zawodniku Lipska jest ostatnio dość głośno.
Szczegóły transferu
Jeśli temat „Bawarczyków” na dobre upadł, to z pewnością zechce wykorzystać to Liverpool. Juergen Klopp obserwuje swojego rodaka i w końcu chciałby pozyskać go do swojego zespołu. Informacje pochodzące od Christana Falka sugerują, że transfer zostanie dopięty latem. Wicelider Bundesligi stoi niemalże na straconej pozycji. Po tym jak piłkarz podpisał nową umowę, jego klauzula zwiększyła się z 25 do 60 milionów euro. Dla topowego klubu z Anglii nie jest to wygórowana kwota.
Our story: Jürgen Klopp is interested in @TimoWerner for @LFC. The striker can leave @DieRotenBullen because of a clause for about 60 Million Euros in summer @SPORTBILD
— Christian Falk (@cfbayern) February 12, 2020
Dyrektor sportowy RB Lipsk Oliver Mintzlaff ujawnił, że w styczniu pojawiły się pewne oferty za ich gwiazdę, a nieoficjalnie mówi się o Liverpoolu, Atletico Madryt, Chelsea oraz Tottenhamie. Werner chciał jednak zostać przynajmniej do lata, aby powalczyć o krajowe mistrzostwo. Gra pod wodzą Kloppa oraz występy u boku swojego przyjaciela Naby’ego Keity okazały się jednak sporym argumentem dla reprezentanta „Die Mannschaft”, który do gry w Anglii jest po prostu stworzony.