Pewnie pamiętacie jeszcze zeszłoroczną tragedię, przez którą o mały włos Yaya Toure nie opuścił niebieskiej części Manchesteru. Dokładnie, chodziło o to, że w klubie nikt nie złożył mu urodzinowych życzeń… Mając w pamięci ten przykry incydent, działacze Macclesfield Town próbują skusić najlepszego piłkarza Afryki, oferując mu niesamowity, imienny tort. Czy ta niespodzianka skusi gracza do przenosin w rejony hrabstwa Cheshire? Będziemy Was informować na bieżąco o postępach w negocjacjach.