Sytuacja Thiago Alcantary w Bayernie po części wydaje się bardzo klarowna. Hiszpan zamierza opuścić ekipę triumfatora Ligi Mistrzów, a zarząd „Bawarczyków” nie zamierza stwarzać pomocnikowi problemów. Pod znakiem zapytania stoi z kolei klub, do którego ma dołączyć Thiago. Ostatnie spekulacje sugerują, iż do gry o 29-latka włączy się Manchester United.
Sympatycy „The Reds” powoli mogą odczuwać pewne deja vu. Sprawa Thiago zaczyna przypominać sytuację Timo Wernera. Liverpool w przypadku ściągnięcia byłego gracza RB Lipsk był niekwestionowanym faworytem. Ostatecznie, brak determinacji ekipy z Anfield sprawił, iż Werner trafił do Chelsea.
Twarde negocjacje
Głównym celem transferowym Liverpoolu na ten moment jest Thiago. Zarząd angielskiej ekipy nie chce jednak spełniać żądań Bayernu. Zespół z Monachium oczekuje za Hiszpana kwoty w wysokości 30 milionów euro. „The Reds” zdają sobie sprawę, że pomocnik zamierza opuścić szeregi „Bawarczyków”, a kontrakt 29-latka ważny jest tylko do końca sezonu 2020/2021. Liverpool pracuje zatem nad tym, by zbić tę cenę.
Bayern nie wygląda jednak na klub, który zmniejszy wymagania. Karl-Heinz Rummenigge przyznał otwarcie, iż oczekuje w najbliższej przyszłości konkretnych ofert za Thiago. Jeśli „The Reds” nie spełnią żądań, to „Bawarczycy” wysłuchają innych propozycji.
Manchester United wkroczy do gry?
Jak twierdzi Christian Falk, wkrótce drużyna prowadzona przez Juergena Kloppa może mieć poważnego konkurenta w wyścigu o Thiago. Zainteresowanie zawodnikiem wykazuje bowiem Manchester United.
„Czerwone Diabły” poszukują na rynku piłkarza o podobnym profilu. Nie bez powodu z zespołem Solskjaera łączony jest Donny van de Beek.