Ten sezon Ekstraklasy z pewnością zaskakuje wszystkich kibiców piłki w polskim wydaniu. Niespodziewany lider, którym jest Piast Gliwice, „forma” Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk, czy wreszcie 20 bramek Nemanji Nikolića. Jest jednak jeszcze jedna sensacja, a chodzi tutaj oczywiście o Cracovię. „Pasy” pod wodzą Jacka Zielińskiego grają widowiskowo, a co najważniejsze skutecznie.
Miejsce, w którym aktualnie znajduje się Cracovia to z pewnością zasługa Jacka Zielińskiego. Doświadczony trener rozpoczął swoją pracę jeszcze w poprzednim sezonie, a dokładniej 20 kwietnia. Jego poprzednik, czyli Robert Podoliński, nie potrafił poukładać drużyny tak, aby znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Zadaniem Zielińskiego było bezpieczne utrzymanie się w Ekstraklasie. Tutaj „Pasy” spisały się doskonale, ponieważ do końca sezonu nie przegrali już żadnego spotkania. Na dziewięć meczów, aż siedem wygrali, a dwa zremisowali. Warto podkreślić, że od 8 sierpnia 2013 roku Cracovia zwyciężyła tylko osiem razy. Zespół z Krakowa zakończył sezon na 12. Miejscu w tabeli. Zarząd zauważył różnicę w grze i ogromny potencjał, który Zieliński, w przeciwieństwie do poprzedniego trenera, potrafił wydobyć. Dostał zadanie, aby drużyna znalazła się w pierwszej ósemce. Patrząc na aktualną formę Cracovii jasno można stwierdzić, że ekipa z Krakowa posiada predyspozycje by stanąć na podium.
Jacek Zieliński zbudował z drużyny grającej siermiężny futbol, zespół, który aktualnie zachwyca. Cracovia jest drużyną, która w końcu potrafi strzelać bramki z ataku pozycyjnego. Co więcej – „Pasy” są ekipą, która najlepiej potrafi utrzymać się z piłką na połowie przeciwnika i wymienić tam najwięcej podań. Ich skuteczność wynosi 45 %, a to dużo, bo dla porównania współczynnik ten w Legii wynosi tylko 35 %. To nie jest już zespół, który głównie skupia się na kontratakach, chociaż te dopracowane są prawie do perfekcji. Metamorfoza, jaką przeszli podopieczni Jacka Zielińskiego, jest nieprawdopodobna. Poprzedni sezon Cracovia zakończyła z dorobkiem trzydziestu pięciu bramek. Aktualnie po 19. kolejkach mają już ich na koncie czterdzieści. To właśnie w drużynie „Pasów” mamy najbardziej skuteczny tercet strzelecki w Ekstraklasie – dwanaście trafień Denissa Rakelsa, po siedem Erika Jendriśka i Mateusza Cetnarskiego. Trzeba dorzucić to tego oczywiście asystentów – młodego Bartosza Kapustkę, również Mateusza Centarskiego i Jakuba Wójcickiego. Kolejno siedem, sześć i pięć asyst. Ta statystyka po raz kolejny pokazuje, że przy Kałuży zaczęto grać zespołowo, a co za tym idzie efektownie i efektywnie.
W ostatniej kolejce Ekstraklasy mieliśmy dwa mecze, na które zwrócone były oczy fanów naszej ligi. Klasyk, czyli Wisła Kraków – Legia Warszawa (6.12. 0:2). Jak również hit Piast Gliwice – Cracovia (5.12. 2:2). Z tych dwóch spotkań z pewnością to drugie trzeba zaliczyć do tych ze zwiększoną dawką emocji.
–Remisujemy na boisku lidera i powinniśmy skakać do góry z radości, ale takiej radości w szatni nie ma, bo uważam, że powinniśmy ten mecz wygrać. Byliśmy zespołem dominującym.- tak skomentował pojedynek w Gliwicach na pomeczowej konferencji, jak zwykle pewny siebie i stanowczy, trener Jacek Zieliński. I trudno się z nim nie zgodzić, bowiem Cracovia pokazała to, co najlepiej potrafi, zabrakło tylko bramki dającej trzy punkty. Niżej widać grafikę przedstawiającą szczegółowe statystyki meczu. Największą uwagę trzeba zwrócić na wymianę podań, posiadanie piłki i strzały na bramkę – takie liczby pojawiają się po każdym meczu Cracovii.
Ostatni raz, kiedy Cracovia na koniec sezonu znalazła się wyżej od rywala „zza miedzy” minęło 9 lat. Od tamtej pory Wisła zdobyła trzy razy Mistrzostwo Polski, a „Pasy” zdążyły spaść do 1. Ligi lub zajmować miejsce w dolnej części tabeli. Jasne było, która drużyna wiedzie prym w Krakowie. Aktualnie „Biała Gwiazda” przeżywa kryzys, który z kolejki na kolejkę przeradza się w tragedię. Ostatnie derby, które odbyły się na Reymonta, tylko potwierdziły słabą dyspozycję Wisły. Po przegranym meczu 2: 1 zwolniono trenera Moskala, a Cracovia mogła cieszyć się z wygranej na stadionie przeciwnika pierwszy raz od 56 lat (w lidze). W tym sezonie Jacek Zieliński i jego podopieczni już wpisali się do historii, lecz tylko jednym meczem, a celem „Pasów” jest z pewnością końcowy rezultat.
W 2015 roku Cracovia rozegra jeszcze spotkania z Koroną Kielce i Jagielonią Białystok. Ten odchodzący rok „Pasy” kończą w doskonałych nastrojach, a jeśli w meczu Legii z Piastem padnie remis to z pewnością będą to nastoje wyśmienite.