Michał Miśkiewicz – czy w Portugalii odzyska formę sprzed lat?

Michał Miśkiewicz
Michał Miśkiewicz (Zdjęcie: Wisła Kraków)

Michał Miśkiewicz – były bramkarz Wisły, który w ostatnim czasie był głębokim rezerwowym, trafił do 8. siły portugalskiej ekstraklasy. Według kilku portali jest to sensacyjny ruch, aczkolwiek jeśli przyjrzymy się klubowi bliżej, ten transfer nie jest zaskoczeniem.

Michał Miśkiewicz, który występował wcześniej w zespołach młodzieżowych Milanu i Chievo, do Wisły trafił w 2012 roku. Początkowo był rezerwowym, jednak z czasem stał się podstawowym bramkarzem zespołu. Najlepszym jego momentem w Wiśle (i chyba ogólnie w karierze), była runda jesienna sezonu 2013/2014. Golkiper kilkukrotnie ratował słabnącą „Białą Gwiazdę”, która wciąż jednak walczyła o europejskie puchary. Miśkiewicz w 21 meczach jesienią 2013 roku aż 12 razy zachował czyste konto. Dzięki temu, na początku następnego roku, golkiper otrzymał powołanie do reprezentacji Adama Nawałki. 20 stycznia były zawodnik Milanu rozegrał pełne 90 minut przeciwko Mołdawii, zachowując czyste konto…

Runda wiosenna w wykonaniu bramkarza była zdecydowanie mniej udana. Michał Miśkiewicz radził sobie słabiej, a Wisła zdecydowała się nie przedłużać z nim kontraktu. Na domiar złego, gdy był już bezrobotnym piłkarzem, doznał kontuzji. Wówczas mówiło się, że bramkarz trafi do Śląska Wrocław. Przez jego uraz dolnośląski klub zdecydował się zatrudnić wówczas Mariusza Pawełka. Ostatecznie jednak, na początku 2015 roku, Miśkiewicz wrócił do Wisły. Przez niemal cały 2016 rok był podstawowym golkiperem „Białej Gwiazdy”. Zawodnik nie wrócił już jednak do formy z jesieni 2013 roku i z czasem stracił miejsce w składzie. Przed rozpoczęciem sezonu otrzymał zielone światło na odejście z Wisły.

I trafił do 8. w poprzednim sezonie portugalskiej ekstraklasy, Feirense. Gwiazdą zespołu jest Nigeryjczyk, Oghenekaro Etebo, który jest niewątpliwym talentem i prawdopodobnie już niedługo trafi do silniejszego klubu. Reszta zespołu? Możliwe, że wielu zawodników Feirense mogłoby mieć problem z miejscem w składzie Wisły. Prawdopodobnie Miśkiewicz z miejsca wskoczy do pierwszego składu, a trener będzie zaczynać ustalanie składu właśnie od niego.

O miejsce w składzie będzie on bowiem rywalizować z Caio Secco i Dele Alampasu. Pierwszy z nich wystąpił w dwóch pierwszych meczach sezonu, a w jednym z nich nawet zachował czyste konto. Brazylijczyk jednak do klubu trafił z występującego we włoskiej Serie… D, Sestri Levante. Za to Alampasu przed sezonem zasilił Feirense, przechodząc z klubu z niższej ligi portugalskiej – Cesarense.

Ogólnie rzecz ujmując, poziom Feirense jest bardziej zbliżony do Wisły niż do choćby nawet Belenenses. Dlatego gra w klubie powinna być dla Miśkiewicza wyzwaniem, które może uratować jego karierę. Może w Portugalii były bramkarz Wisły wejdzie na poziom, który prezentował w Wiśle jesienią 2013 albo jeszcze wyższy? Rywali będzie miał jednak o wiele silniejszych niż w Polsce. Już w poniedziałek Feirense zmierzy się z Pacos de Ferreira. Wiele wskazuje na to, że Miśkiewicz już w tym meczu będzie miał okazję do zaprezentowania swoich umiejętności.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy