„Moja laska dobrze zamiata”. Były król strzelców I ligi podbija scenę disco-polo

Pamiętacie Charlesa Nwaogu, który jakiś czas temu brylował w barwach Floty Świnoujście? Piłkarz właśnie przypomniał o sobie w nietypowy sposób. Postanowił zainspirować się dokonaniami Borysa LBD i Ronniego Ferrariego i nagrał swój utwór.

Charles Nwaogu bez wątpienia utknął w pamięci fanom pierwszoligowych boisk. W sezonie 2010/2011 Nigeryjczyk występujący we Flocie sięgnął po koronę króla strzelców, z 20 bramkami na koncie. Zresztą zespół ze Świnoujścia niemal do końca walczył wtedy o awans do ekstraklasy i na finiszu rozgrywek zabrakło mu do tego zaledwie trzech punktów.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Nwaogu już nie zdołał powtórzyć tego wyniku. Trafił za rekordowe dla Floty 200 tysięcy euro do Energie Cottbus, jednak nie zagrał w Niemczech ani jednego spotkania i wrócił do Polski. Od tamtej pory przechodził do kolejnych klubów, jednak nie mógł nigdzie zagrzać miejsca na stałe. Miał nawet epizod w ekstraklasie, jednak w Podbeskidziu otrzymał tylko trzy szanse.

Zimą Nigeryjczyk został piłkarzem IV-ligowej Sparty Węgorzyno. Jak się jednak okazało, postanowił rozwijać się nie tylko pod względem sportowym…

W środę Charles Nwaogu pod pseudonimem “King Karol 9” opublikował utwór disco-polo pod tytułem “Moja laska”. Trzeba przyznać, że stylistyka przypomina nieco “Ona by tak chciała” Ronniego Ferrariego. Część piosenki Nigeryjczyk nagrał po polsku, a część po angielsku. Czyżby inspirował się Borysem LBD i jego “Jessica, baby please don’t make me cry, tylko buzi daj…”?

Jak myślicie, czy już niedługo cała Polska będzie śpiewać “Moja laska dobrze zamiata”? Patrząc na preferencje naszych rodaków z ostatnich lat, jest to dość prawdopodobne.

Komentarze

komentarzy