Jose Mourinho po zwycięstwie nad West Hamem – Bardzo dobry mecz. Byliśmy silni od pierwszej do ostatniej minuty. Zwyciężanie w Premier League jest zawsze trudne. West Ham jest bardzo trudnym rywalem, zarówno wtedy, kiedy się bronią, jak i wtedy, kiedy atakują. To nie jest ten West Ham sprzed kilku lat. Oni mieli przez cały mecz chęć atakowania nas i nie ograniczali się jedynie do obrony. Staraliśmy się wyeliminować ich ofensywne atuty, ale było to naprawdę trudne. My świetnie sobie poradziliśmy. Kiedy West Ham się bronił my graliśmy szybkimi podaniami, szeroko i staraliśmy się rozrywać ich obronę. Kiedy drużyna Big Sama atakowała my staraliśmy się grać bardzo blisko. Big Sam zrobił kilka ofensywnych zmian w drugiej połowie i jego drużyny była nastawiona ofensywnie. Też sobie z tym poradziliśmy. Jestem zadowolony z wyniku, ale również z inteligencji moich graczy. Musieli w tym meczu zaadoptować się do zmienności gry przeciwnika.
Dziennikarz – Jose wyglądacie na bardzo silnych fizycznie i mentalnie. Trudno wyobrazić sobie was niewygrywających meczu wtedy, kiedy prowadzicie grę? Jose Mourinho – Football to football. Najlepszym przykładem był mecz z Newcastle, w którym mieliśmy pełną kontrolę na boisku. Paradoksalnie zagraliśmy kilka gorszych meczów niż ten na St James Park i wygraliśmy jest dosyć łatwo. Cieszy mnie, że począwszy od meczu z Burnley po ten dzisiejszy drużyna gra bardzo dobrze.
Sam Allardyce – Byli dzisiaj od nas lepsi i trudno ocenić ten mecz inaczej. W pierwszej części nie zbliżyliśmy się nawet na chwilę do naszego normalnego poziomu. Najbardziej rozczarowujące jest to, że straciliśmy dwie bramki, które powinniśmy wybronić. Powinniśmy zachować się inaczej. Rzut rożny, później akcja Costy i trzech ludzi, którzy po prostu musieli go zatrzymać. W drugiej połowie zagraliśmy dobrze i zaatakowaliśmy rywala. Stworzyliśmy sobie trzy świetne szanse i szkoda, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy sobie stworzyć kilka szans, że potrafiliśmy zagrać tu dobry mecz. Czekamy na mecz z Arsenalem za 48 godzin.