Po rozbiciu Schalke oczekiwaliśmy dość intensywnego spotkania ze strony Borussii. Do pewnego momentu mogliśmy czuć się rozczarowani widowiskiem, ale po dwumiesięcznej przerwie nikt z nas nie wymaga od drużyn wybitnych spektaklów. Gospodarze pewnie wypunktowali rywali z zimną krwią i zmierzają z podniesionym czołem do klasyku z Bayernem.
Niewidoczny Haaland
Mamy wrażenie, że Borussia podeszła do tego spotkania dość zachowawczo. Po udanej potyczce z Schalke nie było już śladu, a przez większość spotkania nie mogliśmy zobaczyć podobnego tempa gry. Podopieczni Favre’a płynnie wymieniali piłkę w ofensywie, ale robili to stosunkowo rzadko. Na włączenie wyższego biegu musieliśmy poczekać dopiero do końcówki, kiedy Jadon Sancho ośmieszył obronę rywali i dograł do Hakimiego na 2:0. Dla Anglika to była 16 asysta w Bundeslidze.
Jadon Sancho is the first player to be directly involved in 30 Bundesliga goals this season:
❍ 25 games
❍ 16 assists
❍ 14 goalsLeading the way at just 20 years old. ? pic.twitter.com/ojFxMFmnwv
— Squawka Football (@Squawka) May 23, 2020
Wśród ofensywnych piłkarzy widzieliśmy jedynie przebłyski. Haaland pokazywał się do gry, ale często narzekał na brak dokładnych podań. A jeśli już jedno dostał, to…się machnął. Norweg na pewno nie wyglądał dziś najlepiej. Wprost przeciwnie do Juliana Brandta, który zachwycał głównie w pierwszej odsłonie. Niemiec rozpoczął bramkową akcję, którą wykończył Raphael Guerreiro. Dla Portugalczyka to trzeci gol po wznowieniu rozgrywek.
Raphael Guerreiro scores the first goal of the match(+1100) to give Dortmund a 1-0 lead pic.twitter.com/uv0SZ2s2x1
— Ralph Wiggum (@RalphWStats) May 23, 2020
Wolfsburg niejako ruszył do ataku w drugiej odsłonie. Podczas pierwszej części gry wyglądali na bojaźliwych. Jak pokazał czas, wystarczyło lekko przycisnąć zespół z Dortmundu i pojawiły się pierwsze efekty. Mimo to „Wilki” zakończyli mecz na czysto. Krótko mówiąc – zabrakło jakości w przodzie.
Borussia drugi mecz z rzędu wygrywa między innymi dzięki wahadłowym. Z Schalke dwie bramki trafi Guerreiro, natomiast dzisiaj do jednej zdobyczy Portugalczyka możemy dodać gola Hakimiego. Dla tego duetu była to 24 bramka, w której uczestniczyli podczas obecnej kampanii. Antonio Conte na pewno z zazdrością patrzy na Dortmund.
Bayern przyparty do muru
Oczywiście należy to jedynie traktować jako przetarcie przed najważniejszym wtorkowym spotkaniem. BVB ciągle wywiera presję na Bayernie, a już za trzy dni będzie mogła na dobre przycisnąć do muru mistrza Niemiec. Walka o zwycięstwo w lidze zapowiada się naprawdę pasjonująco.