Najpiękniejsze bramki w historii EURO

Warto przejrzeć najpiękniejsze bramki w historii EURO. Czy świadkami podobnych trafień będziemy na Mistrzostwach Europy w 2024 roku? Jest to wielce prawdopodobne, gdyż na turnieju wystąpi wielu wspaniałych graczy, którzy są znani z efektownych goli. 

Patrick Schick, Szkocja – Czechy (EURO 2020)

Jedną z piękniejszych bramek w historii mistrzostw Europy było świeżutkie trafienie Patrika Schicka podczas EURO 2020. W pierwszej kolejce fazy grupowej Czesi ograli Szkotów 2:0, a Schick wpisał się na listę strzelców na początku drugiej połowy, decydując się na uderzenie niemalże z połowy boiska. Jego próba kompletnie zaskoczyła nieco wysuniętego bramkarza Szkotów.

Wesley Sneijder, Holandia – Francja (EURO 2008)

Świetne trafienie podczas EURO 2008 zanotował Wesley Sneijder. Ówczesny gracz „Oranje” świetnie oszukał rywala przed polem karnym, przełożył sobie futbolówkę i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali. Futbolówka zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od poprzeczki. Warto dodać, iż był to mecz fazy grupowej, który zakończył się ostatecznie triumfem Holendrów 4:1. Ograli nie byle kogo, bo samych wicemistrzów świata – Francuzów.

Antonin Panenka, RFN – Czechosłowacja (EURO 1976)

Trafienie Antonina Panenki przeszło do historii futbolu. W finale EURO 1976, w który zmierzyły się RFN i Czechosłowacja, o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Panenka wykonał jedenastkę w charakterystyczny sposób, delikatnie podcinając piłkę, która lobem znalazła drogę do siatki. Ten sposób wykonania rzutu karnego był na tyle charakterystyczny, że w dzisiejszych czasach podobne strzały określa się właśnie mianem „Panenki”. Warto wspomnieć, że trafienie ówczesnego piłkarza Bohemiansu Praga zadecydowało o tym, że Czechosłowacja sięgnęła po mistrzostwo Europy.

Marco van Basten, ZSRR – Holandia (EURO 1988)

W finale EURO 1988 doszło do konfrontacji Związku Radzieckiego z Holandią. Mecz zakończył się triumfem „Oranje” 2:0, a jego ozdobą była wspaniała bramka zdobyta przez Marco van Bastena. Otrzymał on precyzyjne dogranie na skraj pola karnego i z woleja przymierzył nie do obrony pod samą poprzeczkę. Opowiadał później, że był po prostu bardzo zmęczony i… nie chciało mu się przyjmować piłki i próbować się pojedynkować, dlatego wybrał takie rozwiązanie z ostrego kąta. Wyszło cudownie.

Paul Gascoigne, Szkocja – Anglia (EURO 1996)

Jakim niesfornym piłkarzem był Paul Gascoigne, każdy wie, ale nie można mu odmówić wielkiej klasy. Zwłaszcza, kiedy spojrzy się na jego trafienie z wygranego przez Anglię meczu przeciwko Szkocji. Spotkanie zostało rozegrane na EURO 1996 i zakończyło się triumfem „Synów Albionu” 2:0. Gascoigne otrzymał długie podanie przed pole karne, przerzucił piłkę nad obrońcą i z półwoleja strzelił nie do obrony. Po tym golu nastąpiła charakterystyczna, znana do dziś, cieszynka Anglików.

 

Davor Suker, Chorwacja – Dania 3:0 (EURO 1996)

Chorwaci upokorzyli na EURO1996 Duńczyków, którzy byli obrońcami mistrzowskiego trofeum. Dwa gole strzelił Davor Suker, a prawdziwą perełką było jego trafienie w ostatniej minucie meczu. Suker otrzymał podanie na wolne pole, urwał się obrońcom i ze stoickim spokojem przerzucił piłkę nad wychodzącym z bramki Peterem Schmeichelem.

Fot. screen UEFA