Wczoraj odbyła się gala FIFA Football Awards. Poznaliśmy między innymi najlepszego bramkarza, najlepszego trenera czy jedenastkę roku FIFA. Największą jednak dyskusję spowodowała nagroda Puskasa, przyznawana za najpiękniejszą bramkę sezonu według FIFA. Tym razem to specjalne wyróżnienie otrzymał Mohamed Salah. Wybór Egipcjanina wywołał burzę.
Warto przypomnieć, że w gronie nominowanych było doborowe towarzystwo. Wśród potencjalnych zwycięzców byli m.in. Denis Cheryshev ze swoją bramką w starciu z Chorwacją na MŚ, Gareth Bale i jego niesamowite trafienie z finału LM, Benjamin Pavard i jego wyjątkowa bramka ze starcia z Argentyną czy Cristiano Ronaldo i jego pamiętny gol ze starcia z Juventusem. Stawkę zamykał Mohamed Salah, który zaliczył ładne trafienie w meczu z Evertonem.
No właśnie, ładnie trafienie. Z pewnością gol Egipcjanina kibice czy eksperci przed wyborem nominacji nawet nie stawiali wśród bramek Ronaldo, Bale’a czy Pavarda. Trudno było uwierzyć także, że to właśnie ten gol Mohameda został wybrany.
W kwestii zwycięstwa bramki Salaha swoją teorię miał ekspert Sky Sports, Paul Merson. Anglik tłumaczył taki wybór dość jasno – Salah nie został wybrany piłkarzem roku. Egipcjanina zabrakło także w jedenastce tego roku. Można zatem wnioskować, że wybór bramki Mohameda to pewien gest w kierunku piłkarza Liverpoolu. To był ładny gol, jednakże trudno porównywać trafienie Salaha z bramką Bale”a w finale Champions League. Gareth wykonał coś niesamowitego. Co więcej, Merson kwestionuje czy nominowana bramka Mohameda była w ogóle jego najlepszym trafieniem – To nie był nawet jego najlepszy gol.
Podobnego zdania jest kolega z drużyny Salaha, James Milner. Angielski pomocnik krótko skomentował wybór bramki, zaznaczając, że nie była to nawet jedna z trzech najlepszych bramek Mohameda.
Congrats @MoSalah on your 7th best goal from last season winning goal of the year ? #Baller#Topbin#oneofmanyworldies https://t.co/OkNMlIsNLb
— James Milner (@JamesMilner) September 24, 2018
Nagrody FIFA Football Awards żądzą się swoimi prawami. Wiele osób kwestionowało także wybór Daniego Alvesa do jedenastki sezonu czy pominięcie Thibaut Courtois w tym składzie, choć Belg został bramkarzem sezonu.