Antonio Cassano ponownie zaszokował świat. Osiem dni po podpisaniu umowy z włoskim klubem postanowił odejść na emeryturę, by kilka godzin później wycofać się ze swojej decyzji. Z jakiego powodu?
35-letni Włoch kilka dni temu uzgodnił warunki kontraktu z Hellas Verona, która występuję w najwyższej klasie rozgrywek we Włoszech. Dziś dochodziły do nas jednak informacje, jakoby Cassano zmienił decyzję i jeszcze dziś zawiesił swoją karierę na dobre. Nic z tych rzeczy.
Podczas konferencji prasowej niezwykle uradowany Włoch przeprowadził konferencję prasową, aby poinformować media, że ponownie przemyślał sprawę i zamierza pomóc swojemu nowemu klubowi: – Dziś rano miałem chwilę słabości, ale potem ponownie to przemyślałem. Gdybym zdecydował się odejść z futbolu, byłoby to dla mnie katastrofalne uczucie. Poczułem nagle, że nie ma ze mną mojej rodziny i wpadłem w dołek. Ale teraz mam zamiar rozegrać fantastyczny sezon. Zrzuciłem już siedem kilogramów i jestem w pełni zmotywowany.
Uważa się, że głównym powodem jego decyzji był wspomniany rozbrat z rodziną, która nie przeniosła się do Werony. Tym samym miała zakończyć się kariera zawodnika, potrafiącego nie raz, nie dwa wzbudzić kontrowersje. Głównie także z powodu jego klubów, ponieważ w przeszłości bronił barw Romy, Realu Madryt, Milanu oraz Interu. Był uważany we Włoszech za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy jego pokolenia. Zabrakło mu jednak ostatecznie sukcesów. Kiedy „Squadra Azzurra” zdobywała mistrzostwo świata, on oglądał ten sukces na kanapie przed telewizorem po fatalnym sezonie w Madrycie. W 2011 roku miał operację związaną z defektem serca, ale nie poddał się i wrócił do futbolu kilka miesięcy później.
Pomimo wielkiego talentu i 18 lat spędzonych w jednych z najlepszych klubów świata, zdołał wygrać zaledwie dwa krajowe mistrzostwa – we Włoszech oraz Hiszpanii. Oprócz futbolu, był zamieszany w wiele afer. Podczas Euro 2012, rozgrywanego w Polsce i Ukrainie, na jednej z konferencji prasowej wypalił: – Mam nadzieję, że w naszej kadrze nie ma gejów. Oczywiście zrobił się z tego dość duży smród, za który przepraszał.
W 2008 roku wydał autobiografię o nazwie „Powiem Ci wszystko”, dzięki której jego sympatycy mieli wgląd w jego życie podczas pobytu w Realu Madryt. W książce wspomina przyjaźń z kelnerem, który pomagał mu „przemycać” dziewczyny do jego pokoju w hotelu, gdzie przed meczem spędzali noc zawodnicy Realu. I to nie jedną, nie dwie, ale trzy albo cztery, z którymi Cassano uprawiał nocne harce.
Sytuacja z odejściem na emeryturę była o tyle dziwna, że Cassano zdołał wystąpić już w dwóch spotkaniach Verony. Klub ma nadzieję, że 35-latek stworzy duet napastników z Giampaolo Pazzinim, z którym Cassano zaprzyjaźnił się podczas pobytu w Sampdorii.
Włoch nawet karierę postanowił zakończyć w swoim stylu, na jego zasadach, które wyłącznie jemu przypadną do gustu. Ale jak się okazało po kilku godzinach, nawet w tym potrafił wzbudzić kontrowersję.