Niemcy na chwilę przed EURO. Czy jest się czego bać?

Za chwilę Euro 2016 i nawet nie będąc pił­kar­skim kibi­cem można się zorien­to­wać, że pił­kar­skie święto zaraz się roz­pocz­nie. Pol­scy kibice, poza moni­to­ro­wa­niem kadry Adama Nawałki, spo­glą­dają także jak radzą sobie gru­powi rywale biało-czer­wo­nych, w tym fawo­ryci do zwy­cię­stwa w całym turnieju – Niemcy. No wła­śnie – co się dzieje w zespole Joachima Loewa na kilka dni przed pierwszym meczem z Ukra­iną?

Można powie­dzieć, że na 99% wszystko jest dopięte na ostatni guzik, przy­naj­mniej jeżeli cho­dzi o pierw­szą jedenastkę. Wła­ści­wie taki skład, jaki widzie­li­śmy w ostat­nim spa­ringu naszych zachod­nich sąsia­dów z Węgrami, będzie wyde­le­go­wany na inau­gu­ra­cyjne star­cie we Fran­cji.

ddd

Per­so­na­lia

W bramce bez zasko­czeń. Co do obrony, to tutaj od razu w oczy rzuca się Höwe­des na pra­wej obro­nie. Selek­cjo­ner ufa doświad­czo­nemu defen­so­rowi i nie posta­wił cho­ciażby na Emre Cana czy mło­dziut­kiego Kim­micha. Śro­dek defen­sywy pod­czas nie­obec­no­ści Hum­melsa (być może na mecz z Pol­ską będzie już zdolny do gry) two­rzyć będą Boateng z Rüdi­ge­rem, a na lewej stro­nie oglą­dać będziemy Jonasa Hec­tora, łączo­nego ostat­nio z prze­no­si­nami do Liver­po­olu. Pomoc i atak two­rzyć będą znani wszem i wobec zawod­nicy, tacy jak Kroos, Khe­dira, Özil, Dra­xler, Müller oraz Götze. Przy warian­cie nieco bar­dziej ofen­syw­nym na mura­wie może poja­wić się Mario Gomez – tym samym Niemcy gra­liby z kla­syczną dzie­wiątką.

Styl gry

Nie ma się co cza­ro­wać – Niemcy będą kle­pać piłkę w ataku pozy­cyj­nym. Więk­szość akcji ofen­syw­nych może być prze­pro­wa­dzaną po lewej stro­nie, gdzie Hec­tor z Dra­xle­rem będą pró­bo­wali zagro­zić rywa­lom. Poza tym należy uważać na dłu­gie piłki posy­łane przez Boatenga, które w szybki spo­sób mogą uru­cho­mić jed­nego z gra­czy ofensywnych. Co do Özila, to nawet gdy jest nie­wi­doczny przez więk­szość meczu, potrafi zagrać jedną genialną piłkę, umoż­li­wia­jącą zdo­by­cie gola. Z dru­giej linii pre­cy­zyj­nie huk­nąć może Toni Kroos, a Mül­ler oraz Götze to zabój­czy duet potra­fiący roz­kle­pać każdą for­ma­cję obronną.

Słabe strony

Prawa obrona wydaje się naj­słab­szym punk­tem obec­nej repre­zen­ta­cji. Pró­bo­wani na tej pozy­cji byli Rudy, Can, Kimmich, Gin­ter oraz Höwe­des i to wła­śnie ten ostatni naj­praw­do­po­dob­niej będzie pod­sta­wo­wym gra­czem na Euro. Po odej­ściu Lahma nie wykry­sta­li­zo­wał się godny następca zawod­nika Bay­ernu. W przy­padku szyb­kich kontr­ata­ków naszej kadry, naj­le­piej byłoby prze­pro­wa­dzać je wyko­rzy­stu­jąc szyb­kość Kamila Gro­sic­kiego, gra­ją­cego wła­śnie na Höwe­desa.

Jest się czego bać?

Oczy­wi­ście, że tak. Mimo czę­ścio­wej prze­bu­dowy zespołu Joachima Loewa, cią­gle jest ro dru­żyna mogąca wal­czyć o koń­cowy try­umf na Euro 2016. Trzon ekipy, która wygrała w Brazylii został niezmienny, a do Francji pojedzie kilku młodych chłopaków z myślą zbierania doświadczenia. Pamiętajmy, że Niemcy od 2006 roku nie scho­dzą poni­żej poziomu pół­fi­nału na wiel­kich impre­zach i tym razem spo­dzie­wać się należy podob­nego rezul­tatu.