De Gea to ścisła czołówka bramkarzy Premier League. Najlepszy zawodnik United w zeszłym sezonie nie zawodził, a w tym gra niemal bezbłędnie. Od dłuższego czasu krążą plotki o jego przejściu do Realu Madryt. Klasa sportowa odpowiednia, dodatkowo Real szuka bramkarza, który zastąpi odchodzącą legendę Ikera Casillasa. Co kilka tygodni prasa pisze o transferze do Madrytu, kilka dni później o negocjacjach w sprawie nowego kontraktu na Old Trafford. Kibice żyją w niepewności i nawet spokojny Van Gaal również nie wie, na czym stoi. Oczywiście wielkie kluby są przygotowane na każdą ewentualność i mają listę graczy, którzy mogą zastąpić zawodników, zanim komukolwiek przyjdzie do głowy złożenie oferty.
Holender pytany o przyszłość Hiszpana w United odpowiada – Wybór pomiędzy odejściem do Realu, a pozostaniem w United nie będzie dla niego prosty, ponieważ to dwa wielkie kluby. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby został z nami. Jest Hiszpanem, jego dziewczyna jest Hiszpanką i może odejść do innego wielkiego klubu. Rodzice podróżują pomiędzy Madrytem, a Manchesterem, aby oglądać syna w akcji. Decyzja będzie trudna. Nie powinien nas opuszczać bez głębszego namysłu, ponieważ United to klub z wielkimi ambicjami. On jest wciąż za Casillasem (w hierarchii), ale hiszpański klub przejawia zainteresowanie i doskonale o tym wiemy. Jeżeli chodzi o pozostanie, to David wie wszystko, co powinien (zna warunki nowego kontraktu). Ma wielkie wsparcie kibiców. Kiedy odejdzie to wszystko straci. Na szacunek kibiców z Old Trafford zapracował sobie w ostatnich latach. Kibice go kochają. Tu rozwinął się piłkarsko i został czołowym bramkarzem świata. Ma świetne warunki do podnoszenia umiejętności i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Osiągnęliśmy cel zakładany na ten sezon i wystartujemy w eliminacjach Champions League. W przyszłym roku chcemy wejść na kolejny poziom i David wraz z drużyną może wiele wygrać.
W zeszłym tygodniu Van Gaal powiedział, że Victor Valdes nigdy nie zadowoli się rolą rezerwowego. Nie oznacza to jednak, że United nie będą szukać kolejnego bramkarza. Według prasy Anders Lindegaard, Sam Johnstone i Ben Amos nie przekonują Holendra swoimi umiejętnościami.