Nieznany fakt z życia Polskiego Messiego. Występował w Elanie Toruń

“Polski Messi” w ostatnim czasie podbił internet. Jak się jednak okazało, mężczyzna ma za sobą piłkarskie doświadczenia. W latach 2006-2008 występował bowiem w zespołach juniorskich Elany Toruń.

Od piłkarza Elany do gwiazdora internetu

Raczej każdy polski fan futbolu już o nim słyszał. “Polski Messi” postanowił spróbować swoich sił w popularnych ostatnio “toilet paper challenge”. Choć jego nagranie miało trafić tylko do najbliższych osób, stało się viralem.

Jak się okazało, “polski Messi” ma na koncie całkiem poważną przygodę z futbolem. W wywiadzie dla Elany Toruń wyznał, że w latach 2006-2008 występował w tamtejszym zespole juniorów młodszych, a potem starszych. Potem jeszcze przez jakiś czas trenował w toruńskim Pomorzaninie, obecnym IV-ligowcu.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

„Filmik nie powinien trafić do sieci”

W rozmowie z Rafałem Wyrzykowskim dla oficjalnej strony Elany, “polski Messi” wyznał również, jak się odnajduje w obecnej sytuacji.

Trochę mnie i żonę psychicznie to ruszyło, bo wiadomo, że osoby, które nas nie znają, to po tym nagraniu wyrobiły sobie opinię, że w naszej rodzinie rozgrywa się jakiś dramat, a wcale tak nie jest. Jesteśmy normalnymi ludźmi, tworzymy normalną rodzinę. Żona tego dnia tłumaczyła mi, żebym w domu z tą rolką papieru za bardzo nie szalał, bo zna moją wagę, wie, że zwrotność jest słaba i przeczuwała jak to się może skończyć, a telewizor w pokoju praktycznie nowy, bo raptem druga rata została za niego zapłacona. Nie powinna tak zareagować, ale w nerwach tak czasem jest. Przede wszystkim filmik nie powinien trafić do sieci. Cała ta popularność mojej osoby nie jest utworzona na dobrych fundamentach, ale wyszło jak wyszło… – wyznał bohater internetu ostatnich tygodni.

Pięć minut sławy wciąż trwa

Medialna przygoda “polskiego Messiego” na razie się nie kończy. Już w niedzielę o 20:30 pojawi się bowiem w najnowszym “Turbokozaku”, emitowanym przez Canal+.

Fot. YouTube

Komentarze

komentarzy