Nowe doniesienia z Cebulandii

Rozbieżności pomiędzy Cracovią Tarnovią w sporze o Bartosza Kapustkę przybierają jeszcze większego absurdu. Oczywiście po poprzedniej propozycji ze strony Cracovii nic już nie powinno nas dziwić, ale jak się okazuje Filipak ma jeszcze nie jednego asa  jedną cebulę w rękawie.

Jeśli kogoś ominęła najbardziej bezczelna i frajerska propozycja biznesowa w tym roku, to pisaliśmy o tym tutaj. Dzisiaj natomiast prezes Filipak, który może pochwalić się profesurom przeszedł samego siebie.

Fakty są takie, że udział Tarnovii w wyszkoleniu Bartka jest minimalny, bo wzięliśmy go od nich, gdy miał kilkanaście lat.

Otóż kilkanaście lat, w tym przypadku wynosi szesnaście. Od razu zapewne nasuwa się pytanie w jakim wieku Bartek trafił do klubu, którego jest wychowankiem. Tutaj po raz kolejny nie są to dobre informacje dla Filipiaka, bo miał tylko 6 lat. Nie trzeba być więc wybitnym matematykiem by stwierdzić fakt, że Kapustka w Tarnovii spędził aż 10 lat! Jak uważacie, czy mógł on się czegoś tam nauczyć przez te 10 lat, czy może dopiero grając w pasach przez 4 lata posiadł wszystkie umiejętności? Swoją drogą po co więc grać w piłkę do 16 roku życia? Zaczynajmy szkolenie dopiero po zakończeniu gimnazjum, wszelki szkółki zamknijmy i przeznaczajmy pieniądze na jakieś inne cele.

Niestety, ale nawet kompletny laik wie, że od 6 do 16 roku życia piłkarz uczy się niemal wszystkiego, przechodzi proces kształcenia w praktycznie każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Technika, taktyka, wytrzymałość, to wszystko później procentuje w zawodowym futbolu.

Ciekawe czemu Filipiak nie zadzwoni do Barcelony i nie powie im, że ta cała ich La Masia, to jedno wielkie gówno, później proponujemy przekręcić do City, bo oni też żyją jakąś mrzonką, że te szkółki przyniosą im jakiś pożytek. Być może właściciel Cracovii jest odkrywcą złotego środka szkoleniowego? Z drugiej strony może też być kompletnym cebulakiem, który ośmiesza się z każdym kolejnym słowem. Naprawdę nie lepiej było zapłacić i pojanuszować sobie wieczorem podczas kolacji do żony?

Jak już was informowaliśmy Cracovia najwięcej zarobiła na dwóch piłkarzach – Klich i Kapustka. Kolejnego pewnie nie będzie, a Tarnovia znajdzie sobie inny klub do promowania swoich wychowanków. Mamy nadzieję, że kolejna perełka zostanie sprzedana za 15 mln euro, a Filipak rozpłacze się jak podczas krojenia 10 kilogramów cebuli. Pazerny podwójnie traci Panie profesorze.

Komentarze

komentarzy