Najbardziej oczekiwany transfer wśród polskich kibiców w zimowym oknie. Krzysztof Piątek zamienił Mediolan na Berlin przechodząc do Herthy. Nowy zespół, nowa liga, nowe wyzwania. Jak poradzi sobie 24-latek w Bundeslidze? To pytanie zadaje sobie wielu sympatyków oraz ekspertów.
Swój debiut w niemieckiej ekipie Krzysztof Piątek zanotował już 31 stycznia, rozgrywając 28 minut w ligowej potyczce z Schalke. Choć Polak na listę strzelców się nie wpisał, to wejście byłego napastnika Milanu zostało dość pozytywnie ocenione.
Pierwszy mecz w wyjściowym składzie miał miejsce już kilka dni później. We wtorek, Hertha ponownie rywalizowała z Schalke. Tym razem w ramach Pucharu Niemiec. Piątek pojawił się na murawie od pierwszych minut, zdobywając gola na 2-0. Ostatecznie Hertha przegrała spotkanie 2-3 po dogrywce. Bramka strzelona przez Krzysztofa jest jednak dobrym sygnałem w kontekście kolejnych występów.
Tuż po ogłoszeniu transferu rozpoczęła się żywa dyskusja. Z jakim wynikiem Krzysztof Piątek zakończy sezon w Bundeslidze? Można przypuszczać, że 24-latek będzie odgrywać kluczową rolę w zespole, a koledzy z drużyny postarają się dostarczyć Polakowi jak największą liczbę dobrych piłek. Czy zatem napastnikowi uda się strzelić kilka goli? A może przez te kilka miesięcy, Piątek zakręci się wokół liczby dwucyfrowej?
Zapewne znajdzie się także grupa kibiców, która nie do końca wierzy w sukces Krzysztofa w Hercie. Chociażby podczas tego sezonu. Ekipa z Berlina jest w trakcie prawdziwej przebudowy, dlatego nadal drużyna ma kilka mankamentów. Poczynania Herthy w ofensywie pozostawiają wiele do życzenia. Zespół Klinsmanna nie stwarza sobie zbyt wielu okazji. Czy jednak jest możliwe, by Piątek zakończył sezon bez zdobytego gola w Bundeslidze?
A może dublet?
Popisami Roberta Lewandowskiego żyliśmy niejednokrotnie. Napastnik Bayernu często raczył nas występami, w których zdobywał minimum dwa gole. Zdarzały się także mecze wybitne. Mowa oczywiście o spotkaniu przeciwko ekipie Wolfsburga, gdy Lewandowski strzelił pięć bramek w dziewięć minut. Na ten moment Krzysztof Piątek raczej nie ma szans, by powtórzyć taki wyczyn. Nie oznacza to jednak, że 24-latek nie strzeli chociażby dwóch goli w jednym meczu. Ten scenariusz wydaje się całkiem realny.
Zastanawiać może oczywiście kwestia wykonawcy rzutów karnych w Hercie. Zespół z Berlina od jakiegoś czasu nie ma stałego wykonawcy. W ubiegłej kampanii uderzenia z jedenastu metrów realizował Salomon Kalou. Podczas trwającego sezonu, Hertha Berlin miała zaledwie jeden rzut karny w trakcie spotkania. Wykorzystał go Ondrej Duda, który obecnie przebywa w Norwich.
Można zatem przypuszczać, że Krzysztof Piątek otrzyma rolę egzekutora jedenastek. Ku tej tezie skłaniają trzy argumenty. Po pierwsze, jest jednym z najdroższych zawodników w historii klubu, więc sztab szkoleniowy z pewnością chciałby pomóc Polakowi w osiągnięciu jak najlepszych wyników. Po drugie, Piątek to napastnik, więc zawsze ofensywni piłkarze mają większe szanse na wykonywanie jedenastek. Po trzecie, Piątek pełnił tę funkcję w Milanie oraz Genoi, więc nie będzie to dla niego zupełnie nowa rola.
Jedno wydaje się pewne. Wszyscy kibice będą bacznie obserwować poczynania Krzysztofa Piątka w Berlinie. Polscy sympatycy trzymają kciuki za 24-latka, gdyż postawa napastnika w Hercie może mieć wpływ na losy reprezentacji w trakcie najbliższego Euro 2020.