FC Dnipro jeszcze dwa lata temu występowało w finale Ligi Europy. W ubiegłym sezonie zespół jednak spadł z ligi i choć wciąż istnieje, na jego bazie powstał inny klub – SC Dnipro-1.
W Dnieprze (dawnym Dniepropietrowsku) są obecnie dwa zespoły grające na drugim poziomie ligowym. Pierwszym z nich jest FC Dnipro, które dwa lata temu grało w finale Ligi Europy. Problemy klubu pojawiły się rok po spotkaniu z Sevillą. UEFA wykluczyła zespół z europejskich rozgrywek na trzy lata ze względu na nieprzestrzeganie Finansowego Fair Play. Nieco później właściciel klubu, Ihor Kołomojski, postanowił wycofać fundusze z klubu. Z klubem pożegnał się trener, Myron Markewicz, oraz wielu zawodników – głównie obcokrajowców. Rok później, po zajęciu przedostatniego miejsca w lidze, FC Dnipro sensacyjnie spadło z ligi.
Zanim jednak do tego doszło, w Dnieprze powstał inny klub – SC Dnipro-1. Założony został z inicjatywy polityka Jurija Berezy (którego syn notabene został prezesem klubu) oraz byłego piłkarza FC Dnipro, Romana Zozulii. Nazwa klubu pochodzi od batalionu, któremu dowodził Bereza – „Dnipro-1”. Tymczasem obecny zawodnik hiszpańskiego Albacete również angażuje się w sprawy polityczne. Miał w związku z tym spore problemy. Ukrainiec miał trafić w lutym do Rayo Vallecano, aczkolwiek klub uznał, że zawodnik prezentuje nazistowskie poglądy. Chociaż napastnik otwarcie tłumaczył, że wspiera jedynie ukraińską armię. Możliwe, że właśnie poprzez kontakty wojskowe Zozulia i Markewicz trafili na siebie i postanowili odbudować futbol w Dnieprze.
SC Dnipro-1 w pierwszym sezonie swojego istnienia występuje w drugiej klasie rozgrywkowej Ukrainy. Większość kadry stanowią zawodnicy pozyskani z… FC Dnipro. Wśród nich są między innymi reprezentanci Ukrainy – Wołodymyr Polowy oraz Serhij Krawczenko. Początkowo w zespole występowała również legenda FC Dnipro – Jewhenij Czeberiaczko. Po dwóch meczach w barwach SC Dnipro-1 zawodnik jednak zdecydował się na zakończenie piłkarskiej kariery. Łącznie jednak aż dwunastu zawodników zamieniło tego lata jeden klub z Dniepru na drugi.
Nowy zespół początkowo miał występować na stadionie „Meteor”, dawnej arenie FC Dnipro. Podjęto jednak decyzje, że obie drużyny będą grać na Dnipro-Arenie, która znajdowała się na liście rezerwowej przed Euro 2012. Stadion spełnia wszystkie wymogi UEFA i jest w stanie pomieścić ponad 31 tysięcy widzów. Tym samym oba zespoły z Dniepru będą występować na co dzień na jednym stadionie.
W tej chwili SC Dnipro-1 znajduje się w tabeli za lokalnym rywalem, ma jednak na koncie jeden mecz mniej. Kluby z Dniepru zajmują w 2. lidze ukraińskiej kolejno 3. i 4. miejsce. Kluby miały już okazję zmierzyć się ze sobą w bezpośrednim pojedynku. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i obył się jednak bez niebezpiecznych zachowań ze strony kibiców obu drużyn. Całe spotkanie jest dostępne do obejrzenia w serwisie YouTube.
Czy nowo powstały twór jest w stanie awansować i sprawić, że futbol wróci do Dniepru? To całkiem realne, jednak zarówno SC Dnipro-1, jak i FC Dnipro raczej nie nawiążą w najbliższym czasie do sukcesów drugiego z zespołów…