Dziś Liga Mistrzów, więc sporo meczów i można się naprawdę solidnie obłowić. Co prawda to dopiero eliminacje i niektóre drużyny poza śmieszną nazwą nie mają nic do zaoferowania przeciętnemu kibicowi, ale na takim etapie też trzeba doić naszego poczciwego bukmachera! Dodajemy kilka typów, ale oczywiście zapraszamy równocześnie do dzielenia się swoimi przemyśleniami.
Za ewentualne wpadki nie ponosimy odpowiedzialności – w końcu to tylko zabawa, dzięki której można trochę zarobić.
MECZ: ZALGIRIS – MALMOE
TYP: 2
KURS: 1,95
W pierwszym spotkaniu zapachniało niespodzianką, bo padł remis 0:0. Malmoe brakowało tego czegoś, nie potrafiło błysnąć na tyle, żeby poważnie rozbić obronę rywali, którzy bronili się naprawdę całkiem przyzwoicie. Trzeba sobie uświadomić jednak jaką przepaść dzieli obie ligi. Co z tego, że Malmoe zremisowało pierwsze spotkanie, jest dopiero szóste w lidze i ma mecze, w których ewidentnie brakuje im polotu, skoro rywalizują w dużo lepszych rozgrywkach. Niech najlepszym przykładem będzie to, że w Zalgirisie gwiazdą był Jakub Wilk, a teraz z miejsca do podstawowej jedenastki wskoczył Darvydas Sernas, który przeżywał ciężkie chwile w Wigrach Suwałki. Po prostu Zalgiris nie ma w tej chwili tak silnej kadry, aby liczyć się ze szwedzkimi drużynami. Zwłaszcza, że skład biało-błękitnych nie zmienił się zbyt bardzo od poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, gdzie Malmoe zrobiło prawdziwą furorę. Reasumując: pewna „dwójka” – tu nie może paść inny rezultat…
MECZ: VARDAR – APOEL
TYP: 2 (dla odważnych z handi)
KURS: 2
Kolejna perełka, którą warto dzisiaj zagrać bez żadnych podpórek, bramek i innych fajerwerków. Choć dla odważnych polecamy opcję: Obie strzelą/typ – NIE/1.
Przechodząc do samego meczu to owszem APOEL wygląda ostatnio naprawdę przeciętnie i w pierwszym spotkaniu też było widać, że drużyna jeszcze nie jest ze sobą zgrana, ale w takim starciu każdy będzie walczył do upadłego. Dla nowych zawodników, w tym Stilicia, Astiza i Piątkowskiego, to prawdziwy test. Przed tygodniem nie było zresztą tak fatalnie, bo to jednak APOEL był dużo bliższy zdobycia bramki. Oddał na bramkę Vardaru aż 17 strzałów, więc trzeba liczyć, że tym razem po prostu coś wpadnie.
MECZ: MACCABI – HIBERNIANS
TYP: AWANS – HIBERNIANS
KURS: 4,6
Bardzo ryzykowany typ, tylko dla odważnych. Kurs jest jednak warty świeczki, bo Maltańczycy udowodnili, że potrafią zagrać niezwykle efektywnie wygrywając w zeszłym tygodniu 2:1. Wcale nie wyglądali dużo gorzej niż Izraelczycy, więc dlaczego mieliby nie dowieźć korzystnego wyniku? Zwłaszcza, że musimy też popatrzyć nieco inaczej na ten klub – to już nie jest chłopiec do bicia najeżony maltańskimi kelnerami. Pięciu Brazylijczyków i jeden Hiszpan wystąpili w ostatnim spotkaniu i chyba trzeba im oddać, że potrafią całkiem przyzwoicie zagrać w piłkę. Klimat w Tel Avivie będzie podobny, więc wcale nie będzie łatwiej jednym czy drugim, bo obie ekipy są już dostosowane do upałów i słoneczka.
Oczywiście Maccabi wygląda na papierze dużo lepiej i to gospodarze będą faworytem, ale jest ryzyko jest zabawa.
MECZ: Elfsborg – Randers
TYP: WYNIK DO PRZERWY: X
KURS: 1,95
Dwóch przedstawicieli skandynawskiej szkoły piłkarskiej już dziś zmierzy się zesobą w Lidze Europy. W pierwszym spotkaniu padł remis 0:0, ale trudno się dziwić, bo obie ekipy potrafią bronić dostępu do swoich bramek i są naprawdę nieźle przygotowane do rywalizacji na wysokim poziomie. Randers z pewnością się nie odsłoni i nie będzie atakowało za wszelką cenę, bo po prostu Duńczykom nie opłaca się szturm na bramkę Szwedów. Raczej po cichu liczą na jakiś stały fragment gry, kontrę i potem zamkną się na własnej połowie. Elfsborg natomiast pewnie znów będzie ekipą przeważającą – zmuszoną do ataku pozycyjnego, ale też trudno od niego oczekiwać, żeby jakoś bardzo ryzykował przy wyniku 0:0. Czas będzie działał na jego niekorzyść, więc z upływem minut ruszy pewniej z większym animuszem, ale nastąpi to dopiero w drugiej połowie.