Olewasz obowiązki piłkarza? Jagiellonia szybko wyciągnie konsekwencje

CrqMF2UWcAAvZ0U

Ekstraklasowi piłkarze często uważają się za profesjonalistów najwyższych lotów. Mówią o meczach walki, obiecują dawać z siebie wszystko i walczyć na treningach o pierwszy skład. Czasem jednak nie do końca im się to udaje. Wtedy konsekwencje wyciągać musi klub.

Trzy dni temu w meczu 3. ligi zmierzyły się ze sobą rezerwy Jagiellonii Białystok i Finishparkietu Nowe Miasto Lubawskie. Spotkanie to przeszłoby bez echa, gdyby nie kilka szczegółów. Po pierwsze Jaga dostała tęgie lanie i skończyło się 0:6. To też jeszcze nie robi na nas wrażenia – trzecia liga, gra tam przecież wielu młodych chłopaków, inne realia. Ale kiedy już zobaczymy, kto był w składzie białostoczan…

Marek Wasiluk, Dawid Szymonowicz, Jacek Góralski, Dmytro Chomczenowski, Krzysztof Karpieszuk, Damian Szymański, Maciej Górski i Karol Mackiewicz – zawodnicy pierwszej, EKSTRAKLASOWEJ, drużyny. Niektórzy ze sporym, kilkuletnim stażem. Trenerzy, oddelegowując tylu członków dorosłej ekipy na mecz III ligi, nie przyjmowali do świadomości innej możliwości niż wygrana. A tu takie zaskoczenie. Nie 0:1, nie 1:2, ale 0:6. Nie ma mowy o pechu, wypadku przy pracy, rozkojarzeniu. To zwyczajne lenistwo, lekceważenie obowiązków piłkarza i po prostu kompromitacja. W Jagiellonii całe szczęście zdają sobie sprawę do czego doszło i już wyciągnęli względem tych zawodników odpowiednie konsekwencje. Każdy z wyżej wymienionych na miesiąc stanie się asystentem wyznaczonego trenera w klubowej akademii. Od zajęć z młodzieżą może zwolnić ich jedynie trening pierwszego zespołu.

Nie od dziś wiemy, że z trenerem Probierzem nie ma żartów i jest on dość konkretny w działaniu. Tak motywował „nagrody” dla wybrańców:

Niektórzy zawodnicy za długo dochodzili do miejsca, w którym znajdują się obecnie, bym tolerował tego typu wydarzenia. Mam nadzieję, że gdy zawodnicy przypomną sobie, jak daleką i trudną drogę przeszli, zmienią swoje podejście. Chcę, by w ten sposób raz jeszcze zobaczyli, na czym polega walka i jak wiele czasu zajmuje rozwój zawodnika, a jednocześnie przypomnieli sobie, że sami w tym brali udział. W ten sposób niektórzy z nich powinni zmienić swoje zachowanie i podejście do piłki.

My takim działaniom z podziwem przyklaskujemy. Jeśli określony piłkarz gra w profesjonalnej lidze, z wielomilionowymi kontraktami tv, sam zarabia niemałe pieniądze i uważa się za profesjonalistę – niech odpowiednio do obowiązków podchodzi. Bez znaczenia w tym momencie jest fakt, że nie był to mecz Ekstraklasy. Jeśli szef nakazał grać z rezerwami, grasz z rezerwami i kropka. Jeśli olewasz sprawę, szybko za to odpowiesz.

Mimo bardzo dobrze wyglądającego opakowania, czasem wewnątrz może znaleźć się zepsuty element. Nie warto go jednak od razu wyrzucać, lepiej spróbować go naprawić. Z takiego założenia wyszedł trener Probierz i zrobił bardzo dobrze. Chłopakom uderzyła do głowy wielka piłka, a trener szybko podjął kroki, które mogą w przyszłości tylko pomóc.

Fot. Jagiellonia

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Komentarze

komentarzy